25-05-2014, 14:07
Klaczy udało się bez większych problemów zmontować pułapkę w alejce. Całość powinna uniknąć wykrycia, jeżeli tylko nikt by jej specjalnie nie szukał, co było wątpliwe. Bo skonstruowaniu ustrojstwa, kucyk ruszył dalej. Przejście przez najszerszą ulicę w osadzie było ryzykowne, ale wyglądało na to, że nikt nie wypatrywał w poszukiwaniu zwiadowcy. Nie było to zaskakujące.
Klacz dotarła do końca kolejnego budynku, po drugiej stronie drogi. EFS wskazywał, że budynki między którymi była w tej chwili stały puste.
Gdy Blue rozejrzała się ze swojej nowej pozycji, jej oczom ukazały się dwa kolejne budynki i otwarty teren równiny wokół osady. Wyglądało na to, że klacz dotarła do końca wioski.
Z dwóch budynków, które widziała przed sobą, jeden, niewielkich rozmiarów chatka, stał pusty jak poprzednie. W drugim zaś, sporym, dwupiętrowym domu roiło się wręcz od sygnatur EFSa. Co ciekawe, sygnatury te były oznakowane jako przyjazne. Wszystkie oprócz jednej. Na osiem sygnatur, tylko jedna świeciła czerwienią.
Młody ogier bezproblemowo przekradł się z powrotem ku stanowisku obserwacyjnemu. Jego umiejętności skradania były bardziej niż wystarczające w cichej osadzie.
Zawiasy były podrdzewiałe i nie wyglądały na zbyt silne, aczkolwiek pojawiał się tu taki sam problem jak poprzednio: próba uszkodzenia ich spowodowałaby dużo hałasu i z pewnością zaalarmowała strażników. To samo odnosiło się do będącego w równie złym stanie zamka: próba ucieczki w takiej ciszy byłaby doskonale słyszalna i natychmiast wykryta przez pilnujące więźniów kucyki.
Maxim doskonale pamiętał co się stało z ostatnim kucykiem próbującym ucieczki. Klacz ta została zastrzelona na oczach reszty więźniów. Jako przykład.
Klacz dotarła do końca kolejnego budynku, po drugiej stronie drogi. EFS wskazywał, że budynki między którymi była w tej chwili stały puste.
Gdy Blue rozejrzała się ze swojej nowej pozycji, jej oczom ukazały się dwa kolejne budynki i otwarty teren równiny wokół osady. Wyglądało na to, że klacz dotarła do końca wioski.
Z dwóch budynków, które widziała przed sobą, jeden, niewielkich rozmiarów chatka, stał pusty jak poprzednie. W drugim zaś, sporym, dwupiętrowym domu roiło się wręcz od sygnatur EFSa. Co ciekawe, sygnatury te były oznakowane jako przyjazne. Wszystkie oprócz jednej. Na osiem sygnatur, tylko jedna świeciła czerwienią.
Młody ogier bezproblemowo przekradł się z powrotem ku stanowisku obserwacyjnemu. Jego umiejętności skradania były bardziej niż wystarczające w cichej osadzie.
Zawiasy były podrdzewiałe i nie wyglądały na zbyt silne, aczkolwiek pojawiał się tu taki sam problem jak poprzednio: próba uszkodzenia ich spowodowałaby dużo hałasu i z pewnością zaalarmowała strażników. To samo odnosiło się do będącego w równie złym stanie zamka: próba ucieczki w takiej ciszy byłaby doskonale słyszalna i natychmiast wykryta przez pilnujące więźniów kucyki.
Maxim doskonale pamiętał co się stało z ostatnim kucykiem próbującym ucieczki. Klacz ta została zastrzelona na oczach reszty więźniów. Jako przykład.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.