Klacz stała w ciemnościach obserwując kuca siedzącego w klatce i słuchając co on ma do powiedzenia. A miał sporo i z każdym jego słowem głowa Blue powoli przekręcała się w lewo a na pysku pojawiał się wyraz zdziwienia. Z tym kolesiem był coś nie tak, i nie miała na myśli tego, że siedzi zamknięty w kratce. Gdy tylko tamten skończył swoją wypowiedź i się wygodnie ułożył, głowa klaczy wróciła do pozycji wyprostowanej a na pysku pojawił się uśmiech.
- Ty jesteś niezły numer. Już zaczynam cię lubić. - odpowiedziała mu cały czas utrzymując głos na poziomie szeptu - Spodziewałam się, że pierwsze co od ciebie usłyszę, to będzie błaganie o to żeby cię wypuścić. A ty się martwisz o moje zdrowie. Przyznam, jestem przyjemnie tobą zaskoczona. A jeżeli chodzi o tego idiotę co cię wcześniej pilnował robiąc przy tym niezły hałas, wątpię żeby mógł nam w tym momencie zaszkodzić. Zajęłam się nim dość dobrze.
- Ale nie przyszłam tu gadać o nim. Bardziej interesujesz mnie ty, i mam do ciebie kilka pytań. - powiedziała się zbliżając się jeszcze bardziej do kratki prawie wsadzając łeb między kraty - Kim jesteś? Czym sobie zasłużyłeś na własne lokum? I chcę każdej możliwej informacji jaką możesz mi udzielić, na temat sytuacji na tym zadupiu które niektórzy nazywają osadą.
- Ty jesteś niezły numer. Już zaczynam cię lubić. - odpowiedziała mu cały czas utrzymując głos na poziomie szeptu - Spodziewałam się, że pierwsze co od ciebie usłyszę, to będzie błaganie o to żeby cię wypuścić. A ty się martwisz o moje zdrowie. Przyznam, jestem przyjemnie tobą zaskoczona. A jeżeli chodzi o tego idiotę co cię wcześniej pilnował robiąc przy tym niezły hałas, wątpię żeby mógł nam w tym momencie zaszkodzić. Zajęłam się nim dość dobrze.
- Ale nie przyszłam tu gadać o nim. Bardziej interesujesz mnie ty, i mam do ciebie kilka pytań. - powiedziała się zbliżając się jeszcze bardziej do kratki prawie wsadzając łeb między kraty - Kim jesteś? Czym sobie zasłużyłeś na własne lokum? I chcę każdej możliwej informacji jaką możesz mi udzielić, na temat sytuacji na tym zadupiu które niektórzy nazywają osadą.