09-06-2014, 16:18
Postaram sie odpowiedzieć na parę zarzutów.
(-) Psy są przedstawione w sposób iście mało inteligentny.
Czy w serialu były bardzo inteligentne?
(-) "Kuferek" Killerdose. Skąd on go ma i czemu ma coś takiego OP. Oraz doświadczenie rzeczonego doktorka na pustkowiach. Czasami mam wrażenie, że jest wytrawnym traperem.
Duża inspiracja Neuroshimą. Ktoś, kto przeżył tam powyżej 40stki był sędziwy i niesamowicie doswiadczony i nie do zdarcia.
(-) Sparkplug. czy naprawdę każde rozkrajanie zwłok (nawet oporządzanie mięsa) musi ją przyprawiać o mdłości i skłaniać do płaczu.
Nie wiem jak ty... Ale ja nie lubię widoku rozcinania ciała zwierzęcia. Zwłaszcza, jeżeli jest świeże.
(-) Miasto. Nie podobają mi się kucyki w nim mieszkające. Ich podejście i stadny sposób myślenia... (gdzie głos najgłupszego jest najgłośniejszy.)
Akurat najgłośniejszy był najmądrzejszego, chcącego największego zysku dla całej społeczności.
(-) Zdrobnienia dla doktora, ksywki i odbieranie szacunku doktorowi, który jeszcze kilka stron temu był niezwykle podziwiany i poważany prze "Iskierkę".
Sparkplug go nie zdrabnia. Mówi do niego po imieniu, a wczesniej zwracała sie do niego tytułem. To Black tak sie do niego odzywa i musisz wziac pod uwagę, że domnienamnym "rodzimym" jezykiem kucyków jest angielski a "Doc" czyli nasze "Doktorku" nie jest tam obraźliwe. TO tylko skrót, zdrobnienie.
(-) Black kaznodzieja.
Musiałby nawracać na wiarę by nim być
(-) MINUS Francuski...
Skoro Killerdose mówi po niemiecku, czemu Fleur De Lis miałaby nie mówić po francusku? Do tego, sam jezyk jako własnie FRANCUSKI a nie inny pojawił siew serialu.
(-) UBER WIELKI MINUS za eksponowanie i roztkliwianie się nad istotą ogierzej fizjonomii ciała... A w szczególności pewną jego częścią.
Podejrzewam, że bardzo byś się zdziwił gdybyś nagle obudził sie nie w swoim ciele i nie miał swojego "przyjaciela". Seksualność i intymność to normalna rzecz dla Sparkplug. Nie jest tak bezpośrednia i "rozchuchana" jak Blackjack w tej kwestii, ale je zauważa. To więc naturalne, że czuła wstyd, że on był podniecony a ona musiała to odczuwać, choc nie chciała.
(+) Może nareszcie Spak przestanie mazać się co i rusz.
Parę płaczów jeszcze jej się zdarzy, ale juz nie tak częstych. Będzie miała teraz inne priorytety.
" Dać miniguna doktorowi... taka siła ognia? Tak szybko wypluwa pociski... Tak bardzo kupa żelastwa... Nie i jeszcze raz nie! Po przeczytaniu tego fragmentu reszta stała się dla mnie sucha."
Kolejna inspiracja Neuroshimą. Doktor oraz Indianin podróżujacy karetką, na dachu indianin ma zamontowaną wyrzutnię rakiet LAW.
" Nie konsekwentność przywódca miał metalowy pancerz... a Spark nie strzelała chyba jakąś mocną pukawką?"
Konsekwentność. Miał METALOWY pancerz. Takie cos jest bardzo dobre... Do walki wręcz. Założenie średniowecznej płyty nie uchroni cie nawet przed pistoletem lekkiego kalibru. POdejrzewam że ołowiane kule zrobiłyby z ciebie durszlak a pamietaj, że strzał w głowe z ołowianej kuli, z przyłozenia nieraz tylko ogłuszał. Czaszka ludzka jest wytrzymalsza na coś takiego niż zbroja metalowa.
Dodatkowo, rozdział wcześniej Barracuda wraz ze sklepikarka tłumaczyły Sparkplug, że nawet najfajniejszy Ladr nie czyni z niej Stalowego Strażnika i że ma się kulom kłaniać.
"SEKSUALNOŚĆ PONIACZY MNIE WCALE NIE OBCHODZI, MOJA OCENA PO TAKICH ZABIEGACH LECI NA ŁEB NA SZYJE!"
Bardzo mi przykro, że nie trafiłem w twoje gusta. Jednak są one osobami mającymi popęd seksualny. Jest to naturalna cześć ich życia. Nie powinieneś na nie patrzeć jako poniacze będące osobami tylko jako osoby będące poniaczami. To pomaga w odbiorze czegoś takiego.
Wspominałes też o Coldbrew... Chyba nie czytałeś uwaznie opowiadania. Chęć uwolnienia go jest głównym motorem napędowym Sparkplug i to wciąż pcha ja do przodu. Tęsknota za nim, jej miłość do niego i przywiązanie, wierność. Nie jest to szczenięce zauroczenie. Oboje starali się o dziecko i chcieli mieć razem przyszłość. Owszem, ich miłość nie jest rozwinięta do poziomów Romea i Julii, bo oboje są bardzo młodzi, ale taka miłość właśnie bywa najbardziej żarliwa. Młodzi zakochani potrafią robić niesamowite głupstwa by tylko móc kochać. Zresztą nie tylko młodzi, najlepszym przykłądem niech będzie Reynevan z trylogii Husyckiej.
Rozdział 5 jest w trakcie tworzenia. Prawdopodobnie jutro zaczne pisać od miejsca w którym skończyłem już po podziale. Mam nadzieję, że jednak opowiadanie wciaz będzie sie podobać.
(-) Psy są przedstawione w sposób iście mało inteligentny.
Czy w serialu były bardzo inteligentne?
(-) "Kuferek" Killerdose. Skąd on go ma i czemu ma coś takiego OP. Oraz doświadczenie rzeczonego doktorka na pustkowiach. Czasami mam wrażenie, że jest wytrawnym traperem.
Duża inspiracja Neuroshimą. Ktoś, kto przeżył tam powyżej 40stki był sędziwy i niesamowicie doswiadczony i nie do zdarcia.
(-) Sparkplug. czy naprawdę każde rozkrajanie zwłok (nawet oporządzanie mięsa) musi ją przyprawiać o mdłości i skłaniać do płaczu.
Nie wiem jak ty... Ale ja nie lubię widoku rozcinania ciała zwierzęcia. Zwłaszcza, jeżeli jest świeże.
(-) Miasto. Nie podobają mi się kucyki w nim mieszkające. Ich podejście i stadny sposób myślenia... (gdzie głos najgłupszego jest najgłośniejszy.)
Akurat najgłośniejszy był najmądrzejszego, chcącego największego zysku dla całej społeczności.
(-) Zdrobnienia dla doktora, ksywki i odbieranie szacunku doktorowi, który jeszcze kilka stron temu był niezwykle podziwiany i poważany prze "Iskierkę".
Sparkplug go nie zdrabnia. Mówi do niego po imieniu, a wczesniej zwracała sie do niego tytułem. To Black tak sie do niego odzywa i musisz wziac pod uwagę, że domnienamnym "rodzimym" jezykiem kucyków jest angielski a "Doc" czyli nasze "Doktorku" nie jest tam obraźliwe. TO tylko skrót, zdrobnienie.
(-) Black kaznodzieja.
Musiałby nawracać na wiarę by nim być
(-) MINUS Francuski...
Skoro Killerdose mówi po niemiecku, czemu Fleur De Lis miałaby nie mówić po francusku? Do tego, sam jezyk jako własnie FRANCUSKI a nie inny pojawił siew serialu.
(-) UBER WIELKI MINUS za eksponowanie i roztkliwianie się nad istotą ogierzej fizjonomii ciała... A w szczególności pewną jego częścią.
Podejrzewam, że bardzo byś się zdziwił gdybyś nagle obudził sie nie w swoim ciele i nie miał swojego "przyjaciela". Seksualność i intymność to normalna rzecz dla Sparkplug. Nie jest tak bezpośrednia i "rozchuchana" jak Blackjack w tej kwestii, ale je zauważa. To więc naturalne, że czuła wstyd, że on był podniecony a ona musiała to odczuwać, choc nie chciała.
(+) Może nareszcie Spak przestanie mazać się co i rusz.
Parę płaczów jeszcze jej się zdarzy, ale juz nie tak częstych. Będzie miała teraz inne priorytety.
" Dać miniguna doktorowi... taka siła ognia? Tak szybko wypluwa pociski... Tak bardzo kupa żelastwa... Nie i jeszcze raz nie! Po przeczytaniu tego fragmentu reszta stała się dla mnie sucha."
Kolejna inspiracja Neuroshimą. Doktor oraz Indianin podróżujacy karetką, na dachu indianin ma zamontowaną wyrzutnię rakiet LAW.
" Nie konsekwentność przywódca miał metalowy pancerz... a Spark nie strzelała chyba jakąś mocną pukawką?"
Konsekwentność. Miał METALOWY pancerz. Takie cos jest bardzo dobre... Do walki wręcz. Założenie średniowecznej płyty nie uchroni cie nawet przed pistoletem lekkiego kalibru. POdejrzewam że ołowiane kule zrobiłyby z ciebie durszlak a pamietaj, że strzał w głowe z ołowianej kuli, z przyłozenia nieraz tylko ogłuszał. Czaszka ludzka jest wytrzymalsza na coś takiego niż zbroja metalowa.
Dodatkowo, rozdział wcześniej Barracuda wraz ze sklepikarka tłumaczyły Sparkplug, że nawet najfajniejszy Ladr nie czyni z niej Stalowego Strażnika i że ma się kulom kłaniać.
"SEKSUALNOŚĆ PONIACZY MNIE WCALE NIE OBCHODZI, MOJA OCENA PO TAKICH ZABIEGACH LECI NA ŁEB NA SZYJE!"
Bardzo mi przykro, że nie trafiłem w twoje gusta. Jednak są one osobami mającymi popęd seksualny. Jest to naturalna cześć ich życia. Nie powinieneś na nie patrzeć jako poniacze będące osobami tylko jako osoby będące poniaczami. To pomaga w odbiorze czegoś takiego.
Wspominałes też o Coldbrew... Chyba nie czytałeś uwaznie opowiadania. Chęć uwolnienia go jest głównym motorem napędowym Sparkplug i to wciąż pcha ja do przodu. Tęsknota za nim, jej miłość do niego i przywiązanie, wierność. Nie jest to szczenięce zauroczenie. Oboje starali się o dziecko i chcieli mieć razem przyszłość. Owszem, ich miłość nie jest rozwinięta do poziomów Romea i Julii, bo oboje są bardzo młodzi, ale taka miłość właśnie bywa najbardziej żarliwa. Młodzi zakochani potrafią robić niesamowite głupstwa by tylko móc kochać. Zresztą nie tylko młodzi, najlepszym przykłądem niech będzie Reynevan z trylogii Husyckiej.
Rozdział 5 jest w trakcie tworzenia. Prawdopodobnie jutro zaczne pisać od miejsca w którym skończyłem już po podziale. Mam nadzieję, że jednak opowiadanie wciaz będzie sie podobać.