20-06-2014, 07:31
(19-06-2014, 11:41)Adalbertus napisał(a): Jeśli "u nas" wystarczyło 50 lat, żeby wokół amerykańskich baz wojskowych na Pacyfiku tamtejsi tubylcy zbudowali jakieś kulty cargo, to co przez 200 lat mogłoby się wydarzyć w zrujnowanej Equestrii? Kucyki wiedziały, iż kiedyś były księżniczki, które władały słońcem i księżycem, żyły tysiąclecia i rządził Equestrią w dobrobycie i pokoju aż do wojny, po czym zniknęły w ataku na Canterlot, który do tej pory jest śmiertelnie niebezpiecznym miejscem. Jeśli to nie jest materiał na deifikacje tych postaci, to nie mam pojęcia co mogłoby być. A wiemy, że słońce i księżyc nadal się poruszają po niebie, więc księżniczki nadal muszą gdzieś żyć, prawda? Zapewne przeniosły się do niebios i roztaczają swoją opiekę nad tymi, którzy nadal w nie wierzą, co nie?
Weźmu jeszcze pod uwagę, ze Historia o czasach sprzed wojny, którą poznają klacze i ogiery w stajni różni sie od tego co było. Ba. Nawet potrafią być rozbieżności miedzy historią uczoną w poszczególnych stajniach. Tak więc, boskość księżniczek mogła zostać wymyślona przez Stable Tec, które uczyniło z każdej stajni odrębny eksperyment socjologiczny. Dlaczego więc nie mogli stworzyć nowego kultu?
,,Sprawa jest prosta: Stworzyć boga i nauczać o nimwłaściwymi słowami." Kapłan wielkiego Czerwia, ,,Metro 2033"
Możliwe, że Stable Tec chciało poprzez boginię Lunę i Celestię przekazać kucykom w stajniach jakiś obraz, który odpowiednio ich ukierunkuje.