27-06-2014, 00:43
Iron przyswoiła informacje po czym po szybkim przemieleniu ich pomału sformowała pierwszą część odpowiedzi:
- Czyli... chcesz być tym dobrym heroicznym bohaterem narodu w połyskującym pancerzu który morduje całe zastępy wstrętnych i złych jak zakażenie odbytu zebr... to się nazywa piękna idea. - pokiwała głową z aprobatą i dodała pewniej drugą część wypowiedzi
Przykro mi moja droga ale twoje marzenie jest bardzo odległe. Nie nie realne ale odległe. Powiedziałabym że wręcz nieosiągalne ale wiem coś o docieraniu na szczyt i tam gdzie inni nie dotarli, powiedzmy że wiem jak to jest spełnić swoje marzenie. - Iron ruszyła szybko przed siebie szukając w swoim łebku pewnego tekstu co pod masą zapamiętanych szczegółów, schematów i wspomnień było prawie niemożliwe. "Trudno... może kiedyś mi to znów do łba wpadnie"
- Co do znajomości to ja o wiele nie zabiegam. Nie chcę tylko stereotypowego przekonania o mnie i tyle. I że tak jeszcze stwierdzę niewiele wiesz o samotności, tak mi się wydaje że niewiele wiesz. O wielu rzeczach. - Iron zszarzała i nawiasem rzecz ujmując przybrała dość ponury wygląd graniczący z wysłannikiem piekła i zbłąkanej duszy (Spirytystyka! Booya!). Zaczęła budować wkoło siebie tymczasowy mur z myśli stając się w pewien sposób nieosiągalna. Typowe dla marzycieli oraz większych lub mniejszych popaprańców.
- Czyli... chcesz być tym dobrym heroicznym bohaterem narodu w połyskującym pancerzu który morduje całe zastępy wstrętnych i złych jak zakażenie odbytu zebr... to się nazywa piękna idea. - pokiwała głową z aprobatą i dodała pewniej drugą część wypowiedzi
Przykro mi moja droga ale twoje marzenie jest bardzo odległe. Nie nie realne ale odległe. Powiedziałabym że wręcz nieosiągalne ale wiem coś o docieraniu na szczyt i tam gdzie inni nie dotarli, powiedzmy że wiem jak to jest spełnić swoje marzenie. - Iron ruszyła szybko przed siebie szukając w swoim łebku pewnego tekstu co pod masą zapamiętanych szczegółów, schematów i wspomnień było prawie niemożliwe. "Trudno... może kiedyś mi to znów do łba wpadnie"
- Co do znajomości to ja o wiele nie zabiegam. Nie chcę tylko stereotypowego przekonania o mnie i tyle. I że tak jeszcze stwierdzę niewiele wiesz o samotności, tak mi się wydaje że niewiele wiesz. O wielu rzeczach. - Iron zszarzała i nawiasem rzecz ujmując przybrała dość ponury wygląd graniczący z wysłannikiem piekła i zbłąkanej duszy (Spirytystyka! Booya!). Zaczęła budować wkoło siebie tymczasowy mur z myśli stając się w pewien sposób nieosiągalna. Typowe dla marzycieli oraz większych lub mniejszych popaprańców.