28-06-2014, 23:24
Rain po raz pierwszy od dłuższego czasu słuchała z faktycznym zaciekawieniem. Może dlatego, że słowa Iron Scale wzbudziły w niej choć iskierkę nadziei... a także skłoniło do refleksji?
Co ja tak naprawdę wiem o Iron? zastanawiała się w myślach mobilna artyleria. Najoczywistszą i najbardziej trafną odpowiedzią szybko okazało się nic. Zamknięta w sobie, ograniczająca kontakty i zdrowo pojebana. Czego jeszcze trzeba do niezłego skrywania swoich tajemnic? Nie było w takim razie żadnej możliwości, by Rain miała pojęcie o jakimkolwiek doświadczeniu popielatej. Natomiast jeśli rzeczona klacz twierdziła, że możliwym byłoby stworzenie armii... to było zbyt nierealne, zbyt odległe marzenie.
Rainfall westchnęła, gapiąc się przez chwilę w eter. W kwestii znajomości mechaniczka zdawała się uparcie zostawać przy swoim. Teraz było już choć trochę wiadomo o tej tajemniczej osobie: potrafi się uprzeć. - No dobra... jak wolisz, - stwierdziła krótko Rain, kontynuując marsz. Straciła już rachubę, które to kółko... trzydzieste czwarte czy czterdzieste trzecie.
-Eh, po prostu skończmy gadać i zajmijmy się robotą... Chyba że chcesz coś jeszcze dodać? - rzuciła niewinnie na koniec, zrownując krok z towarzyszką.
Co ja tak naprawdę wiem o Iron? zastanawiała się w myślach mobilna artyleria. Najoczywistszą i najbardziej trafną odpowiedzią szybko okazało się nic. Zamknięta w sobie, ograniczająca kontakty i zdrowo pojebana. Czego jeszcze trzeba do niezłego skrywania swoich tajemnic? Nie było w takim razie żadnej możliwości, by Rain miała pojęcie o jakimkolwiek doświadczeniu popielatej. Natomiast jeśli rzeczona klacz twierdziła, że możliwym byłoby stworzenie armii... to było zbyt nierealne, zbyt odległe marzenie.
Rainfall westchnęła, gapiąc się przez chwilę w eter. W kwestii znajomości mechaniczka zdawała się uparcie zostawać przy swoim. Teraz było już choć trochę wiadomo o tej tajemniczej osobie: potrafi się uprzeć. - No dobra... jak wolisz, - stwierdziła krótko Rain, kontynuując marsz. Straciła już rachubę, które to kółko... trzydzieste czwarte czy czterdzieste trzecie.
-Eh, po prostu skończmy gadać i zajmijmy się robotą... Chyba że chcesz coś jeszcze dodać? - rzuciła niewinnie na koniec, zrownując krok z towarzyszką.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!