26-07-2014, 11:39
Blue przyglądała się łańcuchowi który wyglądał na solidny, raczej zębami go nie przegryzie a swoje ostatnie narzędzie do cięcia metalu oddała jakiemuś randomowi siedzącemu w klatce. Kiedyś przez to pomaganie innym sama zapłaci życiem. Wstając od klaczki, podeszła do obręczy na ścianie mając nadzieje że ostatni klucz będzie pasował do znajdującej się tam kłódki.
- Jak sobie chcesz. - powiedziała niebieska do uwięzionego kucyka zabierając się za kolejne próby uwolnienia go – Ale i tak kierunek w którym ja się udaje, jest w twojej sytuacji jedynym bezpiecznym. Całe to miasteczko aż się roi od niezbyt przyjaźnie nastawionych kucy, i chyba niektórych z nich trochę wyprowadziłam z równowagi. Radziła bym ci trzymać się blisko mnie przynajmniej, do puki nie oddalimy się na bezpieczną odległość. Potem nie będę cię powstrzymywać, i możesz sobie iść gdzie chcesz.
- Jak sobie chcesz. - powiedziała niebieska do uwięzionego kucyka zabierając się za kolejne próby uwolnienia go – Ale i tak kierunek w którym ja się udaje, jest w twojej sytuacji jedynym bezpiecznym. Całe to miasteczko aż się roi od niezbyt przyjaźnie nastawionych kucy, i chyba niektórych z nich trochę wyprowadziłam z równowagi. Radziła bym ci trzymać się blisko mnie przynajmniej, do puki nie oddalimy się na bezpieczną odległość. Potem nie będę cię powstrzymywać, i możesz sobie iść gdzie chcesz.