26-07-2014, 21:31
Maksim popatrzył przez chwilę na to, co ukazały mu stojące teraz otworem drzwi. Na pierwszy rzut oka, czarnogrzywemu do głowy przyszły dwa pomysły, albo ktoś starał się zasłonić wszelkie okna, o ile jakiekolwiek znajdowały się w pomieszczeniu, albo coś znajdowało się pod podłogą na samym środku pokoju. Zdawał sobie sprawę, że mogła to być podpowiedź jego wybujałej wyobraźni, ale nie omieszkał tego sprawdzić.
Żelaznooki kierując się na środek pomieszczenia, stukał delikatnie, czy może raczej nie na zbyt głośno prawym przednim kopytem, nasłuchując czy dźwięk wydawany przez podłoże się nie zmieni.
Kuc rozglądał się również po pomieszczeniu, planując przeszukanie go. Myślał o tym, że gdy tylko sprawdzi podłogę zajmie się przeszukiwaniem, a następnie opuści budynek. Ogier wiedział, że priorytetem będzie znalezienie jedzenia i picia, bo gdy tylko się rozjaśni, będzie musiał znaleźć sobie jakąś kryjówkę i przeczekać w niej dzień, by wrócić w nocy i kontynuować przeszukiwanie wioski.
Żelaznooki kierując się na środek pomieszczenia, stukał delikatnie, czy może raczej nie na zbyt głośno prawym przednim kopytem, nasłuchując czy dźwięk wydawany przez podłoże się nie zmieni.
Kuc rozglądał się również po pomieszczeniu, planując przeszukanie go. Myślał o tym, że gdy tylko sprawdzi podłogę zajmie się przeszukiwaniem, a następnie opuści budynek. Ogier wiedział, że priorytetem będzie znalezienie jedzenia i picia, bo gdy tylko się rozjaśni, będzie musiał znaleźć sobie jakąś kryjówkę i przeczekać w niej dzień, by wrócić w nocy i kontynuować przeszukiwanie wioski.
I like my victims like I like my coffee... in the butt!