02-08-2014, 15:32
Były w FoE wspominane cosie o nazwie samowozy... Przypadek?
Kuce mogą ciągnąć wozy... wszystko jest ok, do póki nie musimy przewieść 60 tonowego kawału granitu z punktu A do punktu B w możliwie jak najkrótszym czasie... (Zamiast granitu możemy wziąć na przykład cholernie ciężkie części do dzisiejszych elektrowni wiatrowych...) Więc zaprzęgamy do tego zadania zamiast jedengo kuca dwadzieścia, ale czy aby napewno koła wytrzymają? Zadaje sobie to pytanie kucyk ziemny zwany Mercedes z uroczym znaczkiem przedstawiającym koło z 3 szprychami. (przyszły Ex Scoutulu)
Co sądzisz/cie o takiej wersji?
Kuce mogą ciągnąć wozy... wszystko jest ok, do póki nie musimy przewieść 60 tonowego kawału granitu z punktu A do punktu B w możliwie jak najkrótszym czasie... (Zamiast granitu możemy wziąć na przykład cholernie ciężkie części do dzisiejszych elektrowni wiatrowych...) Więc zaprzęgamy do tego zadania zamiast jedengo kuca dwadzieścia, ale czy aby napewno koła wytrzymają? Zadaje sobie to pytanie kucyk ziemny zwany Mercedes z uroczym znaczkiem przedstawiającym koło z 3 szprychami. (przyszły Ex Scoutulu)
Mercedes napisał(a):"Hej. Przecież mamy pociągi jeżdżące po szynach... to czemu by nie zrobić wozów które będą jeździć tak samo jak pociagi, tylko bez potrzeby poruszania się po szynach? Nazwę je "wozami co poruszają się same!"
Scoutulu napisał(a):Samowóz brzmi zdecydowanie bardziej czadowo.
Mercedes napisał(a):Dobra myśl. Samowóz! Jak Ci na imię śliczna?Ale to już inna historia... Tak więc pojazdy potrafiące przewozić naprawdę wielkie ciężary mogą istnieć, albo zdolne do poruszania się w naprawdę ciężkich warunkach... Przed wojną mogły istnieć takie... podczas wojny po prostu dodali opancerzenie i kilka luf wystrzeliwujących demokracie na daleki zasięg...
Co sądzisz/cie o takiej wersji?