05-08-2014, 13:30
Xander obserwował bez słowa jak klacz wyruszyła odwracać uwagę chodzącego strażnika. Stał cicho nasłuchując jak rozwinie się sytuacja. Przesyłka jaką pozostawił mu niebieski jednorożec nie należała do lekkich. Po jakiejś chili Blue ponownie się pokazała zza rogu oznajmiając że droga jest czysta. Młodzik miał już serdecznie dość tego miejsca jak i również tej misji, więc postanowił się podporządkować planowi klacz. Miał spierdalać i nie obracać się do tyłu. Poniekąd pasował mu ten plan. Gdy klacz znowu gdzieś zniknęła Xander ruszył ostrożnie za kolejny budynek i następnie wzdłuż podnóża góry by wydostać się poza granice miasteczka. Jeśli Zebrze uda się wyjść bezpiecznie z miasta przejdzie ona jeszcze kawałek w tym samym kierunku i zakręci w stronę obozu karawany.