12-08-2014, 16:43
Xander wreszcie znalazł się przy pierwszym celu swojej ucieczki. Niewielkie wzgórza i to co na nich się znajdowało, dawały mu trochę osłony przed ewentualną niechcianą uwagą. Gdy znalazł się pomiędzy wyschniętymi pniakami i skałami do jego uszu dobiegły odgłosy strzałów z karabinu. Czując się nieco pewniej, młodzik odwrócił głowę w stronę miasteczka.
Obserwował przez moment jaką to Blue uskutecznia technikę ucieczki, wlokąc za sobą kalekiego kucyka. - "Świetnie, baw się teraz jeszcze w bohaterkę i obrończynie uciśnionych... ja pierdole. Wiesz co, kazałaś mi iść i nie patrzeć do tyłu... Po tym wszystkim, bardzo chętnie posłucham twojej rady. Radź sobie, tak jak ja zawsze musiałem. Mam tylko nadzieje że będziesz trzymała siebie i swoje kłopoty z dala ode mnie." - Xander skrzywił się lekko na to patrząc, po czym ruszył próbując przyśpieszyć kroku. Szedł dalej pomiędzy pagórkami próbują uniknąć spotkania zarówno z niebieskim jednorożcem jak i jego pościgiem.
Obserwował przez moment jaką to Blue uskutecznia technikę ucieczki, wlokąc za sobą kalekiego kucyka. - "Świetnie, baw się teraz jeszcze w bohaterkę i obrończynie uciśnionych... ja pierdole. Wiesz co, kazałaś mi iść i nie patrzeć do tyłu... Po tym wszystkim, bardzo chętnie posłucham twojej rady. Radź sobie, tak jak ja zawsze musiałem. Mam tylko nadzieje że będziesz trzymała siebie i swoje kłopoty z dala ode mnie." - Xander skrzywił się lekko na to patrząc, po czym ruszył próbując przyśpieszyć kroku. Szedł dalej pomiędzy pagórkami próbują uniknąć spotkania zarówno z niebieskim jednorożcem jak i jego pościgiem.