Blue biegła przed siebie starając się unikać pocisków które przelatywały jej zdaniem zbyt blisko niej. Mimo że była pod ciągłym ostrzałem ucieczka jak do tej pory szła jej całkiem nieźle. Może była to zasługa odległości jaka dzieliła ją od ich pościgu, a może to, że tamci po prostu nie potrafili posługiwać się bronią i strzelali na oślep. Niestety, wszystko nie może się cały czas udawać. Po kilku następnych metrach biegu do uszu Blue dotarł krzyk klaczy którą ona trzymała w powietrzu za pomocą telekinezy.
Nie przerywając biegu, Blue szybko odwróciła głowę w kierunku jej towarzysza który był lewitowany kawałek za nią i szybko odpaliła SATSa obserwując jak świat wokół niej zatrzymuje się w miejscu dając jej wystarczająco dużo czasu by zorientować się w sytuacji. Skupiając swoją uwagę na klaczy w powietrzu, Blue zaczęła szukać wzrokiem jakichkolwiek nowych obrażeń na jej ciele i znalazła je na jej przednim kopycie otoczone przez zatrzymane w powietrzu przez zaklęcie kropelki krwi. Nie wyglądało ono na poważne ale nie mogła ona być tego pewna bez dokładniejszego jej sprawdzenia. Następnie przeniosła ona swój wzrok na trzy denerwujące osobniki znajdujące się w sporej odległości za nimi które zdawały się za nimi podążać. Jak nic, trzeba będzie z tym coś zrobić, ale na to przyjdzie na to czas później, na razie Blue zrestartowała wszystkie swoje znaczniki śledzące i ustawiła po jednym na każdym z trzech kucy. Teraz tylko pozostawało im dalej uciekać.
Zwalniając zaklęcie celujące bez wybrania celu, Blue przywróciła normalny upływ czasu do świata, odwracając szybko głowę przed siebie żeby przypadkiem na nic nie wpaść i powróciła do galopu w kierunku pagórków. Lewitując klacz bardziej przed siebie, żeby mniej więcej ją ukryć przed pociskami, biegła ona dalej zygzakiem skupiając swoją uwagę na tym żeby o nic się nie potknąć i na wskazaniach EFSa, starając się zlokalizować na nim zebrę której kazała ona spieprzać wcześniej.
Nie przerywając biegu, Blue szybko odwróciła głowę w kierunku jej towarzysza który był lewitowany kawałek za nią i szybko odpaliła SATSa obserwując jak świat wokół niej zatrzymuje się w miejscu dając jej wystarczająco dużo czasu by zorientować się w sytuacji. Skupiając swoją uwagę na klaczy w powietrzu, Blue zaczęła szukać wzrokiem jakichkolwiek nowych obrażeń na jej ciele i znalazła je na jej przednim kopycie otoczone przez zatrzymane w powietrzu przez zaklęcie kropelki krwi. Nie wyglądało ono na poważne ale nie mogła ona być tego pewna bez dokładniejszego jej sprawdzenia. Następnie przeniosła ona swój wzrok na trzy denerwujące osobniki znajdujące się w sporej odległości za nimi które zdawały się za nimi podążać. Jak nic, trzeba będzie z tym coś zrobić, ale na to przyjdzie na to czas później, na razie Blue zrestartowała wszystkie swoje znaczniki śledzące i ustawiła po jednym na każdym z trzech kucy. Teraz tylko pozostawało im dalej uciekać.
Zwalniając zaklęcie celujące bez wybrania celu, Blue przywróciła normalny upływ czasu do świata, odwracając szybko głowę przed siebie żeby przypadkiem na nic nie wpaść i powróciła do galopu w kierunku pagórków. Lewitując klacz bardziej przed siebie, żeby mniej więcej ją ukryć przed pociskami, biegła ona dalej zygzakiem skupiając swoją uwagę na tym żeby o nic się nie potknąć i na wskazaniach EFSa, starając się zlokalizować na nim zebrę której kazała ona spieprzać wcześniej.