17-08-2014, 23:30
- Szybko! Udawajcie zakutych w łańcuchy - szepnęła teatralnie a sama schowała się za framugą, tak by nie można jej było zobaczyć z korytarza.
Nasłuchiwała zblizajacych się kopyt i w momencie gdy były już dość blisko, postanowiła rzucić na siebie swoje specjalne zaklęcie. Luno, nocy matko i snu strażniczko, wspomóż mnie teraz.... Czekała, gotowa do akcji. Nie wiedziała jaki będzie przeciwnik, ale miała nadzieję, że uda jej się go zaskoczyć i szybko zabić.
Nasłuchiwała zblizajacych się kopyt i w momencie gdy były już dość blisko, postanowiła rzucić na siebie swoje specjalne zaklęcie. Luno, nocy matko i snu strażniczko, wspomóż mnie teraz.... Czekała, gotowa do akcji. Nie wiedziała jaki będzie przeciwnik, ale miała nadzieję, że uda jej się go zaskoczyć i szybko zabić.