26-08-2014, 16:44
Rysunek Blue powoli nabierał kształtów i kolorów po trochu odwzorowując o co wyświetlało jej się w tym momencie na oknie otwartym w EFSie. Do czarnych kwadratów na kartce w pewnym momencie dołączyły czerwone i zielone okręgi i liczby dodając jej dziełu urozmaicenia. Czując że zaklęcia leczące już przestały na nią działać, obróciła ona głowę by spojrzeć się na Sharpa. Jej przyjaciel był w tym momencie obserwowaniem Light która była chyba na skraju ataku serca ze wzrokiem wlepionym w zebrę. Odkładając notes i kredki na bok, zwolniła blokadę kabla ładującego wyciągając go za pomocą telekinezy, zwinęła go i schowała do torby.
- Dzięki Sharpi za połatanie. Z resztą sobie poradzę. - powiedziała do przyjaciela podnosząc się do góry i poprawiając sweter by znowu wszystko co potrzeba zakrywał i ruszając w kierunku trójnogiej klaczy zatrzymując się zanim zrobiła nawet kilka kroków i spoglądając się na Sharpa odezwała się do niego.
- No chyba że bardzo chcesz mi w tym pomóc, to się trochę z tym wstrzymam. - po czym ruszyła dalej z uśmiechem na pysku.
Dochodząc do klaczki i zebry siadła ona zboku młodej tak by nie przeszkadzać przy otwieraniu zamku i unikając kontaktu z młodą. Wolała nie ryzykować kontaktu fizycznego z nią do puki nie dowie się co jej we łbie siedzi.
- Light oddychaj, wyglądasz jak byś mi tu miała zaraz przytomność stracić. - odezwała się niebieska cicho do klaczki - Wiesz, że to mi pomógł ciebie z tamtej paskudnej piwnicy wyciągnąć? On ci naprawdę nic nie zrobi, on chce tylko ci pomóc pozbyć się tego żelastwa. - powiedziała do klaczki starając się ją uspokoić.
- Dzięki Sharpi za połatanie. Z resztą sobie poradzę. - powiedziała do przyjaciela podnosząc się do góry i poprawiając sweter by znowu wszystko co potrzeba zakrywał i ruszając w kierunku trójnogiej klaczy zatrzymując się zanim zrobiła nawet kilka kroków i spoglądając się na Sharpa odezwała się do niego.
- No chyba że bardzo chcesz mi w tym pomóc, to się trochę z tym wstrzymam. - po czym ruszyła dalej z uśmiechem na pysku.
Dochodząc do klaczki i zebry siadła ona zboku młodej tak by nie przeszkadzać przy otwieraniu zamku i unikając kontaktu z młodą. Wolała nie ryzykować kontaktu fizycznego z nią do puki nie dowie się co jej we łbie siedzi.
- Light oddychaj, wyglądasz jak byś mi tu miała zaraz przytomność stracić. - odezwała się niebieska cicho do klaczki - Wiesz, że to mi pomógł ciebie z tamtej paskudnej piwnicy wyciągnąć? On ci naprawdę nic nie zrobi, on chce tylko ci pomóc pozbyć się tego żelastwa. - powiedziała do klaczki starając się ją uspokoić.