27-08-2014, 12:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-08-2014, 12:25 przez SHERMAN222.)
Wypowiedź Star spłynęła po niej niczym woda po kaczce i uczyniła Iron spokojniejszą niż dotychczas, zebrała się i spokojnym głosem zaczęła mówić - Czy ty w ogóle słuchałaś? Nie mówię o wysyłaniu kogoś teraz tylko o zbliżeniu się na stosunkowo bezpieczną odległość do osady oraz zrobienia w jej pobliżu postoju. - tutaj mocniejszym, wprost rozkazującym głosem dodała - Oturaj się Starweave. Musisz teraz jasno myśleć i chyba domyślasz się że jakiekolwiek zejście z kursu spowoduje że tamta druga grupka będzie mieć problem z znalezieniem nas - "co nie było by z resztą takie złe..." dodała w myślach ale postanowiła zagrać rolę praworządnej i dobrej klaczy.
- Musimy dotrzeć w pobliże osady i gdzieś tam się zatrzymać. Owszem ten pomysł brzmi prawie jakbyśmy mieli podejść bez broni z transparentem "Free Slaves and stuff" ale do momentu gdy nie dostaniemy wsparcia nie mamy zbytnio innych alternatyw, po drugie jeśli będziemy w stanie obserwować z oddali osadę to mamy pewne plusy.
Spojrzała na Star wzrokiem mówiącym "I tak wyprzesz się tego planu ale było miło spróbować" - Jedyne co możemy teraz zrobić to iść prosto na tą osadę. Gdy zobaczymy ja na horyzoncie zatrzymamy się i będziemy utrzymywać pozycje.
- Na wojnę podjazdową jest nas zdecydowanie za mało a wsparcie może dotrzeć w stanie "do połatania" więc nie mamy zbyt dużo alternatyw. - po chwili dodała - Wiem że się martwisz o nas i resztę ale uwierz mi Starweave, bieganie w kółko i biadolenie na pewno nie poprawi naszej sytuacji, musimy zacząć myśleć i na miarę naszych skromnych możliwości działać. - wpatrzyła się w Star ale po chwili pokiwała głową na boki i zaczęła się rozglądać na boki. - Z resztą wasza rasa jest inteligentniejsza i wiesz co robić.
Błagam nie panikuj... - przemknęło przez głowę klaczy - Tylko nie panikuj Star, panika nas zabije.
- Musimy dotrzeć w pobliże osady i gdzieś tam się zatrzymać. Owszem ten pomysł brzmi prawie jakbyśmy mieli podejść bez broni z transparentem "Free Slaves and stuff" ale do momentu gdy nie dostaniemy wsparcia nie mamy zbytnio innych alternatyw, po drugie jeśli będziemy w stanie obserwować z oddali osadę to mamy pewne plusy.
Spojrzała na Star wzrokiem mówiącym "I tak wyprzesz się tego planu ale było miło spróbować" - Jedyne co możemy teraz zrobić to iść prosto na tą osadę. Gdy zobaczymy ja na horyzoncie zatrzymamy się i będziemy utrzymywać pozycje.
- Na wojnę podjazdową jest nas zdecydowanie za mało a wsparcie może dotrzeć w stanie "do połatania" więc nie mamy zbyt dużo alternatyw. - po chwili dodała - Wiem że się martwisz o nas i resztę ale uwierz mi Starweave, bieganie w kółko i biadolenie na pewno nie poprawi naszej sytuacji, musimy zacząć myśleć i na miarę naszych skromnych możliwości działać. - wpatrzyła się w Star ale po chwili pokiwała głową na boki i zaczęła się rozglądać na boki. - Z resztą wasza rasa jest inteligentniejsza i wiesz co robić.
Błagam nie panikuj... - przemknęło przez głowę klaczy - Tylko nie panikuj Star, panika nas zabije.