28-08-2014, 21:36
Blue patrzyła się na Sharpa a na jej pysku gościł niewielki uśmiech. Jak zawsze i nie zależnie od sytuacji, mogła na niego liczyć. Nie musiała się ona go pytać o pomoc, wiedziała że on zawsze jej pomoże. Ale zarazem coś co musiało ona usłyszeć raz na jakiś czas. Usłyszeć to, że komuś na niej zależy.
- Dziękuje ci Sharpi. - wyszeptała do przyjaciela dając mu przy okazji szybkiego całusa w policzek i jeszcze na chwile mocno do siebie przytulając – Dziękuje...
Odsuwając się po jakimś czasie od przyjaciela, siadła ona obok niego rozglądając się za swoim rysunkiem. Sharp miał rację, że będzie musiała mu wszystko opowiedzieć, więc nie było sensu tego opóźniać. Lewitując swój rysunek do siebie, Blue przysunęła się znowu do ogiera i zaczęła opowiadać o ich przygodzie w miasteczku.
Zaczynając od samego początku, poprzez przedzieranie się poprzez złom po antenie na wzgórzu, powolne przemieszczanie się uliczkami i rozstawianie pułapek, pierwsze wybuchy granatów, uwolnienie Light i ucieczkę przez pustkowia zakończoną ostrzeliwaniem przeciwników za pnia drzewa. Przez całą opowieść Blue trzymała przed sobą swoją niezdarnie narysowaną mapę, opisując dokładnie co zaobserwowała po drodze szczególna uwagę przykładając do przypomnienia sobie każdej przydatnej dziury w ścianach budynków i wskazań EFSa które wtedy zaobserwowała. Kończąc opowieść, odłożyła mapę na ziemie i spojrzała się przed siebie.
- Ogólnie rzecz biorąc, powiedzenie że sytuacja tam panująca jest zła, będzie gigantycznym niedopowiedzeniem. Potrzebujemy planu, i to dobrego.
- Dziękuje ci Sharpi. - wyszeptała do przyjaciela dając mu przy okazji szybkiego całusa w policzek i jeszcze na chwile mocno do siebie przytulając – Dziękuje...
Odsuwając się po jakimś czasie od przyjaciela, siadła ona obok niego rozglądając się za swoim rysunkiem. Sharp miał rację, że będzie musiała mu wszystko opowiedzieć, więc nie było sensu tego opóźniać. Lewitując swój rysunek do siebie, Blue przysunęła się znowu do ogiera i zaczęła opowiadać o ich przygodzie w miasteczku.
Zaczynając od samego początku, poprzez przedzieranie się poprzez złom po antenie na wzgórzu, powolne przemieszczanie się uliczkami i rozstawianie pułapek, pierwsze wybuchy granatów, uwolnienie Light i ucieczkę przez pustkowia zakończoną ostrzeliwaniem przeciwników za pnia drzewa. Przez całą opowieść Blue trzymała przed sobą swoją niezdarnie narysowaną mapę, opisując dokładnie co zaobserwowała po drodze szczególna uwagę przykładając do przypomnienia sobie każdej przydatnej dziury w ścianach budynków i wskazań EFSa które wtedy zaobserwowała. Kończąc opowieść, odłożyła mapę na ziemie i spojrzała się przed siebie.
- Ogólnie rzecz biorąc, powiedzenie że sytuacja tam panująca jest zła, będzie gigantycznym niedopowiedzeniem. Potrzebujemy planu, i to dobrego.