01-09-2014, 17:21
Blue powoli podniosła się z ziemi, obracając się w stronę w którą patrzył się Sharp. Stała ona tak przez chwilę przyglądając się wozom jadącym z oddali zastanawiając się co dalej. Przede wszystkim była głodna jak mantykora i miała ochotę przespać dwa następne dni, więc to były priorytety którymi trzeba się było natychmiast zająć. Po za tyn, jeszcze trzeba było zająć się Light która też by z chęcią pewnie coś skubnęła.
- Słuchaj Sharpi. - odezwała się Blue odwracając się do przyjaciela i podając mu mapę którą wcześniej narysowała - Zabiorę Light i schowamy się na jednym z wozów, coś zjemy i trochę odpoczniemy. Powiedz komu tam uważasz za słuszne, co się dzieje w tej osadzie i potem pomyślimy co z tym wszystkim zrobić. - poprawiając sweter i zarzucając na grzbiet torby i nawet ich nie zapinając bo nie widziała w tym sensu spojrzała się jeszcze na leżącą na ziemi paczkę związaną taśmą.
- A co do naszego nowego przyjaciela, najchętniej przywiązała bym go tym łańcuchem do wozu i trochę pociągnęła, ale obawiam się że nie był by po tym zbyt chętny do rozmowy. Wrzućcie go na któryś wóz i niech go ktoś tam popilnuje. Ja sobie potem z nim porozmawiam.
- Słuchaj Sharpi. - odezwała się Blue odwracając się do przyjaciela i podając mu mapę którą wcześniej narysowała - Zabiorę Light i schowamy się na jednym z wozów, coś zjemy i trochę odpoczniemy. Powiedz komu tam uważasz za słuszne, co się dzieje w tej osadzie i potem pomyślimy co z tym wszystkim zrobić. - poprawiając sweter i zarzucając na grzbiet torby i nawet ich nie zapinając bo nie widziała w tym sensu spojrzała się jeszcze na leżącą na ziemi paczkę związaną taśmą.
- A co do naszego nowego przyjaciela, najchętniej przywiązała bym go tym łańcuchem do wozu i trochę pociągnęła, ale obawiam się że nie był by po tym zbyt chętny do rozmowy. Wrzućcie go na któryś wóz i niech go ktoś tam popilnuje. Ja sobie potem z nim porozmawiam.