06-09-2014, 15:37
Xander nie musiał długo czekać na odpowiedź ze strony Jednorożca. Starał się nadal zapewnić młodzika że nie musi się ich bać, wskazał również że jedynie on oraz Blue potrafili się skradać. Ale dopiero kiedy zebra usłyszała że w mniemaniu Sharpa można jej zaufać, poczuła ulgę. Ta ulga jednak nie trwała długo. Kolejne słowa Jednorożca sprawiły że młodszy ogier gwałtownie pobladł. Przez moment jego pyszczek nieznacznie się poruszał w niemych słowach.
Po chwili jednak się otrząsną, lecz nadal nic nie mówił, chciał sobie dokładnie wszystko przemyśleć. W końcu jednak się przemógł. Westchną ciężko zanim się odezwał. - "Skoro mi ufacie to i może ja powinienem zaufać wam trochę bardziej... Gdybyś Ty albo Blue chcieli mi coś zrobić, mieliście do tego wiele lepszych okazji, ale nic takiego się nie stało. Natomiast nie jestem pewien co z resztą..." - Xander przerwał na chwile patrząc na jednorożca.
- "Dobrze zostanę..." - Młodzik przerwał na chwilę spoglądając w ziemię i przy okazji na swoje kopyta. Po chwili coś sobie przypomniał. Uniósł prawe kopyto do góry i popatrzył na Sharpa. - "Pamiętasz naszą przysięgę... Jeśli przedstawienie mnie reszcie to jedyne rozwiązanie... to zgoda. Ale proszę cię, postaraj się by nikt nie wywiną jakiegoś głupiego numeru. Mógłbyś przynajmniej to jakoś mi zagwarantować? Nie chciałbym by doszło do strzelaniny."
Po chwili jednak się otrząsną, lecz nadal nic nie mówił, chciał sobie dokładnie wszystko przemyśleć. W końcu jednak się przemógł. Westchną ciężko zanim się odezwał. - "Skoro mi ufacie to i może ja powinienem zaufać wam trochę bardziej... Gdybyś Ty albo Blue chcieli mi coś zrobić, mieliście do tego wiele lepszych okazji, ale nic takiego się nie stało. Natomiast nie jestem pewien co z resztą..." - Xander przerwał na chwile patrząc na jednorożca.
- "Dobrze zostanę..." - Młodzik przerwał na chwilę spoglądając w ziemię i przy okazji na swoje kopyta. Po chwili coś sobie przypomniał. Uniósł prawe kopyto do góry i popatrzył na Sharpa. - "Pamiętasz naszą przysięgę... Jeśli przedstawienie mnie reszcie to jedyne rozwiązanie... to zgoda. Ale proszę cię, postaraj się by nikt nie wywiną jakiegoś głupiego numeru. Mógłbyś przynajmniej to jakoś mi zagwarantować? Nie chciałbym by doszło do strzelaniny."