07-09-2014, 02:26
White nie do końca ogarniała co się dzieje na około niej. Wszystko potoczyło się tak szybko, że nie miała jakoś czasu na zapoznanie się z sytuacją. Ni stąd ni zowąd Starweave wyprzedziła ją i zagadała do jednego z najemników. Białowłosa klacz nie zbytnio nie wsłuchała się w rozmowę, lecz zauważyła, iż jeden z ogierów podaje Star lornetkę. White teraz wpatrywała się w drugą klacz i jakoś powstrzymywała się od pytań. Nie jest pewna, czy ów kucyk dalej jest na nią zły za wypadek przy ognisku.
- Coś się dzieje? Ktoś tu jest? Ma wrogie zamiary? A może Oni wrócili? - w końcu zapytała White, po czym lekko uderzyła się kopytkiem w głowę. - Przecież mam Pipbucka, a w nim EFS, który chyba powinien móc ocenić kto tam jest - powiedziała cicho do siebie. Niezwłocznie postanowiła sprawdzić czy czegoś przypadkiem nie widać.
- Coś się dzieje? Ktoś tu jest? Ma wrogie zamiary? A może Oni wrócili? - w końcu zapytała White, po czym lekko uderzyła się kopytkiem w głowę. - Przecież mam Pipbucka, a w nim EFS, który chyba powinien móc ocenić kto tam jest - powiedziała cicho do siebie. Niezwłocznie postanowiła sprawdzić czy czegoś przypadkiem nie widać.