10-09-2014, 06:38
White ulżyło, gdy na EFS'ie w swoim PipBuck'u nie zauważyła czerwonych kropek. Był to znak, że nie zamierzają nas zaatakować. Wydawało jej się, że wraca powoli do stanu sprzed wczorajszego dnia, gdzie trochę... przeholowała. Wspominając teraz o tym, szybko dodała sobie notkę, która będzie ją przestrzegać przed alkoholem i jego spożywaniem.
Nagle Starweave ruszyła pośpiesznym galopem w stronę tych (prawdopodobnie) kucyków, które były już nie tak daleko od nich. White była lekko skołowana, ale nie wiedziała, co się może takiego stać.
- Kto wie, co mogła zrobić. Może nawet rozpętać jakąś walkę? - pomyślała White, po czym zepchnęła te myśli wgłąb siebie. - Nie... Star taka nie jest... chyba nie byłaby w stanie od tak po prostu rozpętać wojny. Nawet jeśli pokazała teraz trochę lekkomyślności, to nie jest głupia... na pewno nie jest na tyle głupia, aby rozpętać bitwę... chyba - dalej mówiła do siebie w myślach. Po chwili jednak postanowiła kłusem ruszyć do grupy kucyków i (mieć nadzieję) na dobre wieści.
Siłując się z bólem głowy, White dobiegła do grupy kucyków, a to co zobaczyła, to ją zaskoczyło.
- Wy żyjecie... dzięki ci Celestio - powiedziała i odetchnęła z ulgą, po czym postanowiła podejść trochę bliżej grupy..
Nagle Starweave ruszyła pośpiesznym galopem w stronę tych (prawdopodobnie) kucyków, które były już nie tak daleko od nich. White była lekko skołowana, ale nie wiedziała, co się może takiego stać.
- Kto wie, co mogła zrobić. Może nawet rozpętać jakąś walkę? - pomyślała White, po czym zepchnęła te myśli wgłąb siebie. - Nie... Star taka nie jest... chyba nie byłaby w stanie od tak po prostu rozpętać wojny. Nawet jeśli pokazała teraz trochę lekkomyślności, to nie jest głupia... na pewno nie jest na tyle głupia, aby rozpętać bitwę... chyba - dalej mówiła do siebie w myślach. Po chwili jednak postanowiła kłusem ruszyć do grupy kucyków i (mieć nadzieję) na dobre wieści.
Siłując się z bólem głowy, White dobiegła do grupy kucyków, a to co zobaczyła, to ją zaskoczyło.
- Wy żyjecie... dzięki ci Celestio - powiedziała i odetchnęła z ulgą, po czym postanowiła podejść trochę bliżej grupy..