16-09-2014, 05:46
White uśmiechnęła się, gdy Blue jej odpowiedziała, lecz milczała. Powoli tylko pokręciła głową w geście zrozumienia. Akcja wokół zwiadowców, którzy powrócili, sama się rozwijała... i to strasznie szybko i gwałtownie. Nie minęła nawet chwila, gdy kucyki zaczęły do siebie rozmawiać, ten cały jeniec, którego White imienia nie znała, przyszedł i przytulił mocno małą klacz. Białogrzywa dopiero teraz spostrzegła małego, trójnogiego kucyka i zrobiło się jej trochę smuto. Obserwowała cały rozwój wydarzeń, aż do momentu, gdy kucyki zaczęły się rozchodzić. Postanowiła więc wrócić do wozów, a następnie zaczęła szukać Iron, do której miała dość... nietypową sprawę. Zapewne nie trwało to długo, zanim White dostrzegła owego kuca oraz towarzyszą jaj Rainfall. Powoli postanowiła podejść do dwójki klaczy, po czy wzięła głęboki wdech i popatrzyła się na Iron.
- Cz-Cz-Cz-Czy mogłab-bym mieć do C-Ciebie prywatną s-s-sprawę? - rzuciła w stronę Iron niepewnym oraz jąkającym się głosem.
- Cz-Cz-Cz-Czy mogłab-bym mieć do C-Ciebie prywatną s-s-sprawę? - rzuciła w stronę Iron niepewnym oraz jąkającym się głosem.