16-09-2014, 20:44
Rozejrzała się po osadzie którą opuszczali i sprawdziła, czy nie ma jakichś miejsc z których ktoś, np snajper, mógłby ich obserwować.
- Okej, szybko - stękneła cichutko do kucyków za nią. - szybciutko i zakosami między drzewa, między krzaki. Zanim wstanie słońce na dobre! Zakosami.
Szybko zademonstrowała jak i zaczęła ostrzożnie i cicho zbiegać w dół zygzakując przy okazji zmieniając kierunek zakosu co losową ilość kroków., obserwując co chwila czy idą za nią i czy ktoś ich w jakiś oczywisty sposób nie obserwuje. Nie pozwoliła im jednak nigdy zostać zbyt daleko za sobą.
- Trzymajcie pyszczki przy ziemi, jak bedzie jakieś błoto, wytaplajcie sie w nim, kolory mogą zmylić obserwatorów.
- Okej, szybko - stękneła cichutko do kucyków za nią. - szybciutko i zakosami między drzewa, między krzaki. Zanim wstanie słońce na dobre! Zakosami.
Szybko zademonstrowała jak i zaczęła ostrzożnie i cicho zbiegać w dół zygzakując przy okazji zmieniając kierunek zakosu co losową ilość kroków., obserwując co chwila czy idą za nią i czy ktoś ich w jakiś oczywisty sposób nie obserwuje. Nie pozwoliła im jednak nigdy zostać zbyt daleko za sobą.
- Trzymajcie pyszczki przy ziemi, jak bedzie jakieś błoto, wytaplajcie sie w nim, kolory mogą zmylić obserwatorów.