19-09-2014, 23:28
Star wzięła się do wybudzania nieprzytomnego kucyka, asekurowana przez kuca ziemnego stojącego tuż za nią z bronią. Szturchała kopytem, mówiła głośno, ze strony ogiera nie było reakcji. Oddychał ze stałą prędkością, nie przejawiając żadnych oznak wybudzania się. Rytm oddechów ogiera zakłóciło dopiero silniejsze szturchnięcie kopytka Star, ale wciąż nie wyglądało na to, żeby miał zamiar zaszczycić dwie klacze przytomnością.
Konserwa była napromieniowana w nieszkodliwym stopniu. Nie było to nic co mogłoby im zaszkodzić w znaczący sposób. Po tym, kucyki skierowały się ku najlepiej zachowanemu budynkowi. April weszła pierwsza, małżeństwo trzymało się kawałek za nią. Klacz słyszała, że para dokonywała między sobą wymiany informacji szeptem, ale nie mogła usłyszeć o czym szeptali.
Za drzwiami klacz została powitana widokiem korytarza, na którego końcu widniały schody. Pod ścianą stała zniszczona półka na książki i przewrócony wieszak. Po obu stronach korytarza, mniej-więcej w połowie jego długości, widniały drzwi, z czego te po lewej zostały dawno 'wymontowane', leżąc w tej chwili na podłodze.
Konserwa była napromieniowana w nieszkodliwym stopniu. Nie było to nic co mogłoby im zaszkodzić w znaczący sposób. Po tym, kucyki skierowały się ku najlepiej zachowanemu budynkowi. April weszła pierwsza, małżeństwo trzymało się kawałek za nią. Klacz słyszała, że para dokonywała między sobą wymiany informacji szeptem, ale nie mogła usłyszeć o czym szeptali.
Za drzwiami klacz została powitana widokiem korytarza, na którego końcu widniały schody. Pod ścianą stała zniszczona półka na książki i przewrócony wieszak. Po obu stronach korytarza, mniej-więcej w połowie jego długości, widniały drzwi, z czego te po lewej zostały dawno 'wymontowane', leżąc w tej chwili na podłodze.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.