20-09-2014, 16:42
April zdecydowanym wzrokiem przykazała jej by pilnowała, a sama, wspominając swój wypoczynek, spróbowała swojego zaklęcia niewidzialności, pod warunkiem że by jej to nie wypaliło... owszem, w dzień będzie mniej skutecznie niz w nocy, ale pozwoliłoby jej spokojniej sie rozejrzeć. Zaraz też popatrzyła na kompas by określić jakiego rodzaju intruz jest na górze.
Jeżeli czerwony, ruszyła z wyjętym nożem, jezeli niebieski, zawołała cicho:
- Hej... Zejdziesz do nas na dół? Nie szukamy zwady, chetnie pohandlujemy.
Jeżeli czerwony, ruszyła z wyjętym nożem, jezeli niebieski, zawołała cicho:
- Hej... Zejdziesz do nas na dół? Nie szukamy zwady, chetnie pohandlujemy.