12-10-2014, 11:49
Picky mruknął coś zmieszany w odpowiedzi na komentarz April, nie zdejmował jednak wzroku z przejścia. Amity przewróciła oczyma, ale nic nie powiedziała.
Klacz aż oblizała się odruchowo, słysząc kolejne słowa jednorożca.
- N-nie wiemy co to za zwierzę jest... - skomentowała tylko cicho, choć trochę bez przekonania.
- Zatrujecie się jeszcze tym mięsem - rzucił nieco zirytowany ogier.
Star obeszła leżącego ogiera, mówiąc do niego spoza jego pola widzenia. W pierwszej chwili kuc próbował odwrócić głowę, by wciąż widzieć klacz, ale szybko zorientował się, że nic mu to nie da. Kiwał tylko głową w potwierdzeniu, że słucha jej słów.
Zamek na obroży kucyka nie był może najmocniejszym z jakim Star miała do czynienia, ale nie był też prosty do otwarcia. Klacz jednorożca musiała sporo się namęczyć żeby chociażby wyczuć mechanizm, co i tak przypłaciła stratą spinki. To, że ogier nie pozostawał idealnie bez ruchu, mimo tego, że widząc co klacz czyniła właśnie to próbował robić, nie pomagało. W końcu, po zniszczeniu dwóch spinek, obroża kliknęła, otwierając się i uwalniając szyję kuca.
Ogier wydawał się nieco zaskoczony przez kolejne pytanie Star. Zbierał się żeby coś powiedzieć, ale żadne słowo nie opuszczało jego pyszczka.
- Potrafię walczyć - odpowiedział w końcu krótko, nie dzieląc się żadnymi dalszymi szczegółami.
Klacz aż oblizała się odruchowo, słysząc kolejne słowa jednorożca.
- N-nie wiemy co to za zwierzę jest... - skomentowała tylko cicho, choć trochę bez przekonania.
- Zatrujecie się jeszcze tym mięsem - rzucił nieco zirytowany ogier.
Star obeszła leżącego ogiera, mówiąc do niego spoza jego pola widzenia. W pierwszej chwili kuc próbował odwrócić głowę, by wciąż widzieć klacz, ale szybko zorientował się, że nic mu to nie da. Kiwał tylko głową w potwierdzeniu, że słucha jej słów.
Zamek na obroży kucyka nie był może najmocniejszym z jakim Star miała do czynienia, ale nie był też prosty do otwarcia. Klacz jednorożca musiała sporo się namęczyć żeby chociażby wyczuć mechanizm, co i tak przypłaciła stratą spinki. To, że ogier nie pozostawał idealnie bez ruchu, mimo tego, że widząc co klacz czyniła właśnie to próbował robić, nie pomagało. W końcu, po zniszczeniu dwóch spinek, obroża kliknęła, otwierając się i uwalniając szyję kuca.
Ogier wydawał się nieco zaskoczony przez kolejne pytanie Star. Zbierał się żeby coś powiedzieć, ale żadne słowo nie opuszczało jego pyszczka.
- Potrafię walczyć - odpowiedział w końcu krótko, nie dzieląc się żadnymi dalszymi szczegółami.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.