28-10-2014, 23:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-10-2014, 23:22 przez SHERMAN222.)
Iron nie miała ochoty stać w jednym miejscu, nie miała ochoty ciągnąć tego złomu! Chciała by się wyrwać z przed tego gruchota, z tej pustyni, z tej karawany i zasiąść w barze, zapalić, zagrać w karty i zacząć oglądać się za fajnymi tyłkami! Ale nie, jej ułomność rasowa jej na to nie pozwalała.
Gdyby jej spojrzenie mogło podpalać przedmioty albo chociaż powodować nagłe eksplozje to ostatni wóz na pewno by już nie istniał. Jedyne co jej było teraz do szczęścia potrzebne to Star prosząca żeby się nie ruszała, no ale zabijanie w biały dzień współpracowników nigdy nie wychodzi na dobre to po pierwsze, a po drugie to to że to była Star... to było coś innego. Tak trochę bardzo było by Iron takowej istotki szkoda.
- Dobra dobra, pomijając wszelkie fakty które mówią że znów to akurat ja jestem konikiem pociągowym mam tylko jedną prośbę. - klacz rzuciła okiem na nóż i swoją ulubioną broń przyboczną. - Powiedz mi tylko kim jest mój nowy towarzysz podróży. Czy mogę go terroryzować? Czy mogę go zabić jeśli trzeba będzie? I jak bardzo powinnam tego ciecia pilnować? - Klacz rzuciła środkowe pytania z entuzjazmem i uśmiechem ale pozostałe zadała zwyczajnym tonem.
Przy okazji po głowie zaczęła krążyć jej pewna myśl.
świetna odpiska, 3/10.
Gdyby jej spojrzenie mogło podpalać przedmioty albo chociaż powodować nagłe eksplozje to ostatni wóz na pewno by już nie istniał. Jedyne co jej było teraz do szczęścia potrzebne to Star prosząca żeby się nie ruszała, no ale zabijanie w biały dzień współpracowników nigdy nie wychodzi na dobre to po pierwsze, a po drugie to to że to była Star... to było coś innego. Tak trochę bardzo było by Iron takowej istotki szkoda.
- Dobra dobra, pomijając wszelkie fakty które mówią że znów to akurat ja jestem konikiem pociągowym mam tylko jedną prośbę. - klacz rzuciła okiem na nóż i swoją ulubioną broń przyboczną. - Powiedz mi tylko kim jest mój nowy towarzysz podróży. Czy mogę go terroryzować? Czy mogę go zabić jeśli trzeba będzie? I jak bardzo powinnam tego ciecia pilnować? - Klacz rzuciła środkowe pytania z entuzjazmem i uśmiechem ale pozostałe zadała zwyczajnym tonem.
Przy okazji po głowie zaczęła krążyć jej pewna myśl.
świetna odpiska, 3/10.