09-11-2014, 09:58
April Spróbowała pomóc Amity i kręcąc zadkiem, niby naturalnie dla klaczy o jej figurze a niby nieco za wysoko unosząc ogon, zajrzała pod meble a potem na nie, zamiatając tam magią. Jeżeli cokolwiek znalazła (prócz kurzu i brudu), zaprezentowała to młodemu małżeństwu.
- Picky? Nie dołączysz? - spytała go lekko z wyrzutem, lekko z prośbą. - Niestety nie znam się aż tak na szukaniu, raczej kupuję co mi potrzeba jak się da... - zadrobiła kopytkiem zawstydzona.
- Picky? Nie dołączysz? - spytała go lekko z wyrzutem, lekko z prośbą. - Niestety nie znam się aż tak na szukaniu, raczej kupuję co mi potrzeba jak się da... - zadrobiła kopytkiem zawstydzona.