25-12-2014, 22:18
Starweave podeszła do najemnika. Nie czekając aż ten choćby przełknie swój obecny posiłek, by być gotowym do rozmowy, klacz zatrzymała się tuż przy nim, uderzając prosto z most.
- Potrzebuje twojego kuzyna do ciągnięcia ostatniego wozu, gdzie on jest? – Powiedziała pobieżnie rozglądając się za wspomnianym ogierem. – Wybacz mi, ale z waszej dwójki, ty mi się bardziej przydasz ze swoim doświadczeniem. Zwłaszcza, że w karawanie aktualnie zostało nie wiele kucyków, na których to mogłabym polegać. – Dodała oznajmiająco po chwili.
- Potrzebuje twojego kuzyna do ciągnięcia ostatniego wozu, gdzie on jest? – Powiedziała pobieżnie rozglądając się za wspomnianym ogierem. – Wybacz mi, ale z waszej dwójki, ty mi się bardziej przydasz ze swoim doświadczeniem. Zwłaszcza, że w karawanie aktualnie zostało nie wiele kucyków, na których to mogłabym polegać. – Dodała oznajmiająco po chwili.