29-12-2014, 18:30
Ogier wyjął pyszczek z konserwy, spoglądając z zawodem na puste metalowe opakowanie. Wydawał się przy tym błogo nieświadomy faktu, że większość zawartości tegoż wylądowała na jego własnym pyszczku i dalej mogłaby być dostępna dla głodnego kuca. Po sekundzie jednak jego uszy wystrzeliły do góry, słuchając kolejnego nietypowego pytania.
Jeniec spojrzał w ziemię, wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
- Pamiętam ból, z tyłu głowy... czerń i czerwień... Nie wiem - głos ogiera brzmiał niepewnie, leżący kuc często przerywał i się wahał. Ogólnie rzec biorąc, nie brzmiało to jak przekonujące kłamstwo.
Jeniec spojrzał w ziemię, wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
- Pamiętam ból, z tyłu głowy... czerń i czerwień... Nie wiem - głos ogiera brzmiał niepewnie, leżący kuc często przerywał i się wahał. Ogólnie rzec biorąc, nie brzmiało to jak przekonujące kłamstwo.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.