19-04-2015, 20:11
Wypatrywanie niebieskiej klaczy nie było tym razem aż tak trudne. Starweave nie musiała nawet kręcić głową na boki by ją znaleźć. Tak jak się spodziewała, Blue była teraz w towarzystwie ich najnowszego jeńca. Star zrobiła jeszcze kilka kroków, zatrzymując się gdzieś mniej więcej jeden wóz od celu. Nie chciała przeszkadzać w ich rozmowie, ale miała nadzieje ją podsłuchać. Zależało jej też na tym by zwrócić, chociaż na chwilę uwagę tamtego ogiera, tak by pamiętał on o ich umowie.
Star zauważyła, że róg Blue świecił podtrzymując jakieś zaklęcie. Z tego też wywnioskowała, że prawdopodobnie było to lewitowanie puszki z jedzeniem gdzieś przed sobą, jako iż Sharp też takową teraz posiadał. (Jeśli jeniec przeskoczy na nią wzrokiem, Starweave zrobi groźną minę, przejeżdżając sobie kopytkiem po gardle.)
Star zauważyła, że róg Blue świecił podtrzymując jakieś zaklęcie. Z tego też wywnioskowała, że prawdopodobnie było to lewitowanie puszki z jedzeniem gdzieś przed sobą, jako iż Sharp też takową teraz posiadał. (Jeśli jeniec przeskoczy na nią wzrokiem, Starweave zrobi groźną minę, przejeżdżając sobie kopytkiem po gardle.)