19-04-2015, 22:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-04-2015, 01:16 przez MarkJaw.
Powód edycji: LOL ORTOGRAFY XD
)
Blue tylko pokręciła oczami w reakcji na wypowiedź ogiera. Jeżeli chce się bawić w kłamstewka, czas wyciągnąć ciężkie działa.
- My się chyba nie zrozumieliśmy. – powiedziała Blue podchodząc do ogiera jeszcze bliżej i zatrzymując swój pyszczek centymetry od niego. Patrzyła mu się przez chwilę w oczy, obserwowała je, to jak latają na boki. Przeskakując w tym momencie po kilku kartach w EFSie odnalazła to co ją interesowało i zaczęła się bawić opcjami. Po chwili jej prawe oko zmieniło kolor na czerwony i zaczęło się świecić.
- Ja widzę jak ty kłamiesz. – wyszeptała do niego Blue upewniając się że jej głos jest na tyle niski by słyszał ją tylko on a jej wzrok wlepiony w jego by dokładnie widział jej prawe oko – Widzę jak ci serce wali, jak skacze ci temperatura, obserwuje twoje mimowolne ruchy mięśni. Ja wiem co ty zrobisz, nim ty o tym jeszcze pomyślisz. Nim ty wykonasz jeden ruch, ja będę dziesięć przed tobą. Twoje kłamstwa są dla mnie jak ogniska na pustkowiach w nocy, nie do przeoczenia. – klacz zrobiła krok do tyłu dając ogierowi trochę przestrzeni, a sama przywróciła oko do stany wyjściowego. Prawie wszystko co do niego powiedziała, było zmyślone, ale on nie musi tego wiedzieć.
- Więc przemyśl to co powiedziałeś jeszcze raz i tym razem lepiej bym nic nie zauważyła, bo cierpliwość mi się kończy. – powiedziała już normalnym głosem – A jak będę zadowolona to może nawet jutra dożyjesz.
- My się chyba nie zrozumieliśmy. – powiedziała Blue podchodząc do ogiera jeszcze bliżej i zatrzymując swój pyszczek centymetry od niego. Patrzyła mu się przez chwilę w oczy, obserwowała je, to jak latają na boki. Przeskakując w tym momencie po kilku kartach w EFSie odnalazła to co ją interesowało i zaczęła się bawić opcjami. Po chwili jej prawe oko zmieniło kolor na czerwony i zaczęło się świecić.
- Ja widzę jak ty kłamiesz. – wyszeptała do niego Blue upewniając się że jej głos jest na tyle niski by słyszał ją tylko on a jej wzrok wlepiony w jego by dokładnie widział jej prawe oko – Widzę jak ci serce wali, jak skacze ci temperatura, obserwuje twoje mimowolne ruchy mięśni. Ja wiem co ty zrobisz, nim ty o tym jeszcze pomyślisz. Nim ty wykonasz jeden ruch, ja będę dziesięć przed tobą. Twoje kłamstwa są dla mnie jak ogniska na pustkowiach w nocy, nie do przeoczenia. – klacz zrobiła krok do tyłu dając ogierowi trochę przestrzeni, a sama przywróciła oko do stany wyjściowego. Prawie wszystko co do niego powiedziała, było zmyślone, ale on nie musi tego wiedzieć.
- Więc przemyśl to co powiedziałeś jeszcze raz i tym razem lepiej bym nic nie zauważyła, bo cierpliwość mi się kończy. – powiedziała już normalnym głosem – A jak będę zadowolona to może nawet jutra dożyjesz.