22-04-2015, 15:12
Blue wsadziła ostatni pocisk do rewolweru po czym go schowała do kabury w nodze. Przez cały czas obserwowała ich jeńca kątem oka zaciekawiona tym, co on zrobi dalej po ich rozmowie. Gdy tylko zaczął się oddalać od nic z jej butelką wody zostawiła na nim znacznik śledzący. Prawdopodobnie, nawet gdyby zaczął teraz uciekać, nie chciał by jaj się go gonić, przynajmniej jeden problem sam się by rozwiązał.
Siedziała przez chwilę wpatrując się w ziemie i próbując ułożyć jakiś plan, ale niestety nie była to jej mocna strona. Z zamyślenia wyrwało ją dopiero pytanie Sharpa. Podnosząc głowę do góry spojrzała się na niego.
- Nic czego bym się nie domyślała. – odpowiedziała na pytanie – Band kilkunastu debili pod dowództwem jakiegoś idioty zaatakowała bezbronną osadę w celu łatwego zarobku a i przy okazji dowiedzieli się o karawanie co do nich zmierza.
Siedziała przez chwilę wpatrując się w ziemie i próbując ułożyć jakiś plan, ale niestety nie była to jej mocna strona. Z zamyślenia wyrwało ją dopiero pytanie Sharpa. Podnosząc głowę do góry spojrzała się na niego.
- Nic czego bym się nie domyślała. – odpowiedziała na pytanie – Band kilkunastu debili pod dowództwem jakiegoś idioty zaatakowała bezbronną osadę w celu łatwego zarobku a i przy okazji dowiedzieli się o karawanie co do nich zmierza.