11-05-2015, 19:51
Niebieska powoli się obróciła patrząc w stronę Star. Podchodząc do Sharpa, Blue położyła swoje kopyto na jego ramieniu przysuwając się do niego. Chciała ona go tym uspokoić, i dać znać, że teraz ona poprowadzi tą rozmowę.
- My doceniamy to, że się troszczysz o nas. – powiedziała Blue do Star – Ale to jest coś co musimy zrobić. I ja wieżę, że nam to się uda. Ja tam byłam, widziałam na własne oczy co tam się dzieje, i jestem przekonana, że to może się udać. A nawet jak nam się to nie uda, to chociaż próbowaliśmy.
- Wiem też, że martwisz się o karawanę. Gwarantuje ci, że my też się o nią martwimy i nie chcemy jej bardziej narażać. Dlatego ona na razie zostaje tu gdzie jest. Nie mamy prawa zmusić kogokolwiek by poszedł za nami, żeby narażali on swoje życie. Ta decyzja musi należeć do nich i tylko do nich.
- Jest też coś, o co chciałam cię poprosić i nie zaufała bym z tym nikomu innemu.. Gdy my już pójdziemy, ktoś się będzie musiał zająć tymi co tu zostaną. Wiem że proszę cię o bardzo wiele, ale wieże, że jest to coś z czym sobie poradzisz. Że dasz radę, zapewnić im bezpieczeństwo i wypadku najgorszego doprowadzisz ich do jakiegoś bezpiecznego miejsca.
- My doceniamy to, że się troszczysz o nas. – powiedziała Blue do Star – Ale to jest coś co musimy zrobić. I ja wieżę, że nam to się uda. Ja tam byłam, widziałam na własne oczy co tam się dzieje, i jestem przekonana, że to może się udać. A nawet jak nam się to nie uda, to chociaż próbowaliśmy.
- Wiem też, że martwisz się o karawanę. Gwarantuje ci, że my też się o nią martwimy i nie chcemy jej bardziej narażać. Dlatego ona na razie zostaje tu gdzie jest. Nie mamy prawa zmusić kogokolwiek by poszedł za nami, żeby narażali on swoje życie. Ta decyzja musi należeć do nich i tylko do nich.
- Jest też coś, o co chciałam cię poprosić i nie zaufała bym z tym nikomu innemu.. Gdy my już pójdziemy, ktoś się będzie musiał zająć tymi co tu zostaną. Wiem że proszę cię o bardzo wiele, ale wieże, że jest to coś z czym sobie poradzisz. Że dasz radę, zapewnić im bezpieczeństwo i wypadku najgorszego doprowadzisz ich do jakiegoś bezpiecznego miejsca.