19-05-2015, 21:31
Ogier jakimś cudem powstrzymał się od prychnięcia z pogarda. Chronić? Lepszego żartu dawno nie słyszał. Dalsze słowa klaczy nawet jeżeli były prawdziwe, nie niosły dla niego żadnego znaczenia, żadnej wartości. Medyk nabierał już powietrza w płuca by mówić dalej, gdy poczuł na sobie kopyto innego kucyka.
Gdyby to był ktokolwiek inny w tej karawanie, prawdopodobnie by to zignorował i pozwolił swojej złości przejąć stery. Kopyto to było jednak niebieskie. Jednorożec spojrzał na Blue, po krótkiej chwili orientując się, co klacz chce przekazać. Skinął głową niemalże niezauważalnie i ograniczył się do obserwacji, pozwalając Blue dalej prowadzić rozmowę. Gniew cały czas uparcie siedział w medyku, jednakowoż usiłował go ograniczyć i otworzyć się na pozostałe opcje.
Opcja prezentowana przez Blue nie podobała mu się jednak. We dwójkę nie mieli żadnych szans, musieli zaangażować resztę. Pytanie brzmiało: jak miał to niby zrobić?
Sharp przysłuchiwał się wymianie zdań. Wiedział, że nadal jest zbyt wzburzony, żeby się odzywać, dlatego pozwolił Blue załagodzić sytuację. Nie zmieniało to jednak prostych faktów: coś musieli zrobić.
- Potrzebujemy planu - skomentował krótko, mówiąc ni to do siebie, ni to do pozostałych obecnych.
Gdyby to był ktokolwiek inny w tej karawanie, prawdopodobnie by to zignorował i pozwolił swojej złości przejąć stery. Kopyto to było jednak niebieskie. Jednorożec spojrzał na Blue, po krótkiej chwili orientując się, co klacz chce przekazać. Skinął głową niemalże niezauważalnie i ograniczył się do obserwacji, pozwalając Blue dalej prowadzić rozmowę. Gniew cały czas uparcie siedział w medyku, jednakowoż usiłował go ograniczyć i otworzyć się na pozostałe opcje.
Opcja prezentowana przez Blue nie podobała mu się jednak. We dwójkę nie mieli żadnych szans, musieli zaangażować resztę. Pytanie brzmiało: jak miał to niby zrobić?
Sharp przysłuchiwał się wymianie zdań. Wiedział, że nadal jest zbyt wzburzony, żeby się odzywać, dlatego pozwolił Blue załagodzić sytuację. Nie zmieniało to jednak prostych faktów: coś musieli zrobić.
- Potrzebujemy planu - skomentował krótko, mówiąc ni to do siebie, ni to do pozostałych obecnych.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.