06-06-2015, 18:51
Starweave popadła w kolejny wir myśli, smyrając się nogą po szyi. Nie trwało to długo nim klacz miała gotowe zdanie na temat zaaplikowanych przez Blue poprawek.
- Muszę przyznać, że powoli rysuje nam się całkiem przyzwoity plan. Jednak kwestia dostarczenia tam informacji jest wciąż mocno niedopracowana.
- Blue. - Spojrzała bezpośrednio na jednoróżkę. - Ty chcesz koniecznie wykorzystać tego przyniesionego przez Rustiego gościa, ale to się nie uda. To się nie może udać. Choćbyś nie wiem co mu powiedziała, nie ma szans aby on wypaplał przed swoim szefem dokładnie to, co ty byś chciała. Zwłaszcza, że kiedy już tam będzie stanie się nieosiągalny, a przecież nie możesz tam stać za nim, lewitując m broń z tyłu głowy.
- Powinniśmy w ogóle wyeliminować wszystkie wysoce niepewne elementy z naszego planu i zostawić tylko te, które na pewno się nie sknoci. Sytuacja jest już i tak na tyle popieprzona, że nawet najmniejsze potknięcie najpewniej wyśle kogoś niepotrzebnie na drugą stronę. Dlatego też według mnie skorzystanie z twojego jeńca odpada.
- Ja natomiast mogła bym ich przekonać. - Skończyła Star wypowiadając te ostatnie zdanie z lekkim słabo zauważalnym poddenerwowaniem.
- Muszę przyznać, że powoli rysuje nam się całkiem przyzwoity plan. Jednak kwestia dostarczenia tam informacji jest wciąż mocno niedopracowana.
- Blue. - Spojrzała bezpośrednio na jednoróżkę. - Ty chcesz koniecznie wykorzystać tego przyniesionego przez Rustiego gościa, ale to się nie uda. To się nie może udać. Choćbyś nie wiem co mu powiedziała, nie ma szans aby on wypaplał przed swoim szefem dokładnie to, co ty byś chciała. Zwłaszcza, że kiedy już tam będzie stanie się nieosiągalny, a przecież nie możesz tam stać za nim, lewitując m broń z tyłu głowy.
- Powinniśmy w ogóle wyeliminować wszystkie wysoce niepewne elementy z naszego planu i zostawić tylko te, które na pewno się nie sknoci. Sytuacja jest już i tak na tyle popieprzona, że nawet najmniejsze potknięcie najpewniej wyśle kogoś niepotrzebnie na drugą stronę. Dlatego też według mnie skorzystanie z twojego jeńca odpada.
- Ja natomiast mogła bym ich przekonać. - Skończyła Star wypowiadając te ostatnie zdanie z lekkim słabo zauważalnym poddenerwowaniem.