13-07-2015, 22:02
- Jeżeli będę mieć trochę szczęścia, to może uda mis się jeszcze coś przekąsić, zanim wyruszymy. - Powiedziała Star ze zrezygnowaniem spoglądając w karawanę przed sobą. - Blue, zajmij się proszę tym ostatnim wozem. Myślę, że nie powinniśmy już dłużej zwlekać. - Rzuciła do niebielskiej klaczy, po czym jakby nigdy nic podniosła zad z miejsca, kierując się ku jednemu z wozów. Klacz jednorożca szła przed siebie z podniesioną głową i nieruchomym spojrzeniem. Spojrzenie to zdawało się być zimne oraz pozbawione celu, na który to mogło być ono skierowane.