01-11-2015, 23:43
Blue wpatrywała się w grupę kucy stojących przed nią i nie wiedziała co o tym sądzić. Miała nadzieję, że przynajmniej jeden kuc będzie chciał z nią iść, ale nie spodziewała się takiej odpowiedzi. I ten odzew ją przerażał. Był za duży… Nie mogła ona ponownie wziąć odpowiedzialność za tyle kucy. Nie mogła pozwolić by powtórzyła się tamta sytuacja… Jej umysł przetwarzał w tym momencie tyle czarnych scenariuszy że jedyną odpowiedzią jaką byłą w stanie im udzielić na ofertę pomocy było skinienie głową.
Z zamyślenia wyrwało ją dopiero pytanie Iron o sytuacje taktyczną. Wyglądało na to, że będzie musiała po raz kolejny powtórzyć wszystko co wie o ich celu. Przez kilka następnych minut, Blue po raz kolejny opowiedziała o sytuacji w miasteczku, o układzie budynków w nim i okolicach. O zakładnikach tam przetrzymywanych i kucach co ich przetrzymują. Starała się powiedzieć jak najwięcej mając nadzieję na jakieś sugestie ze strony pozostałych, ale też pomijała niektóre szczegóły ze względu na Light która siedziała niedaleko i słuchała.
- Ogólnie planowałam poczekać do wieczora i dopiero wtedy wyruszyć by wejść tam znowu pod osłoną nocy. O uzbrojenie raczej bym się nie martwiła, nasze jest lepsze. W końcu siedzimy na transporcie broni, a myślę że jak użyjemy jej do odbicia kucy którzy mieli ją otrzymać, to raczej nie będą mieli nic przeciwko.
- Mamy jeszcze sporo dnia. Radzę wam jeszcze trochę odpocząć i jeszcze raz przemyśleć czy na pewno chcecie iść by potem nie żałować. Dokładny plan ustalimy potem gdy już będę wiedziała na czym dokładnie stoimy.
Z zamyślenia wyrwało ją dopiero pytanie Iron o sytuacje taktyczną. Wyglądało na to, że będzie musiała po raz kolejny powtórzyć wszystko co wie o ich celu. Przez kilka następnych minut, Blue po raz kolejny opowiedziała o sytuacji w miasteczku, o układzie budynków w nim i okolicach. O zakładnikach tam przetrzymywanych i kucach co ich przetrzymują. Starała się powiedzieć jak najwięcej mając nadzieję na jakieś sugestie ze strony pozostałych, ale też pomijała niektóre szczegóły ze względu na Light która siedziała niedaleko i słuchała.
- Ogólnie planowałam poczekać do wieczora i dopiero wtedy wyruszyć by wejść tam znowu pod osłoną nocy. O uzbrojenie raczej bym się nie martwiła, nasze jest lepsze. W końcu siedzimy na transporcie broni, a myślę że jak użyjemy jej do odbicia kucy którzy mieli ją otrzymać, to raczej nie będą mieli nic przeciwko.
- Mamy jeszcze sporo dnia. Radzę wam jeszcze trochę odpocząć i jeszcze raz przemyśleć czy na pewno chcecie iść by potem nie żałować. Dokładny plan ustalimy potem gdy już będę wiedziała na czym dokładnie stoimy.