03-11-2015, 23:20
- Nie w jakiś znany tylko przez samą Celestie plan, ale za pomocą karabinu myśliwskiego z bezpiecznej odległości. – odpowiedziała niebieska na zarzuty Star samemu będąc na skraju nakrzyczenia na nią. Ale nie mogła ona tego zrobić, gdyż wiedziała że tamta ma racje…
- Ale masz rację, to jest jakaś chu… - Tu się Blue nagle zatrzymała zerkając kątem oka na Light by zaraz wrócić do swojej wypowiedzi - …kpina nie plan. I dlatego pytam się o radę kucy mądrzejszych ode mnie. Szukam podpowiedzi wszędzie gdzie tylko mogę gdyż wiem, że żaden ze mnie strateg.
- I oczywiście też masz rację w sprawie karawany i tego że nie mogę wszystkich zabrać. Nie spodziewałam się takiego odzewu gdy prezentowałam mój „plan” i od razu wiedziałam że nie mogę wszystkich zabrać i że będę musiała dokonać wyboru kto idzie.
- Ale nie zmienia to faktu, że ja tam pójdę, chodź bym miała iść sama i osobiście zagryźć każdego kto stanie mi na drodze. W tym miasteczku są kuce które już straciły wiarę na ratunek, i którym teraz tylko my możemy pomóc. I Ja nie zamierzam ich zostawić samych.
- Ale masz rację, to jest jakaś chu… - Tu się Blue nagle zatrzymała zerkając kątem oka na Light by zaraz wrócić do swojej wypowiedzi - …kpina nie plan. I dlatego pytam się o radę kucy mądrzejszych ode mnie. Szukam podpowiedzi wszędzie gdzie tylko mogę gdyż wiem, że żaden ze mnie strateg.
- I oczywiście też masz rację w sprawie karawany i tego że nie mogę wszystkich zabrać. Nie spodziewałam się takiego odzewu gdy prezentowałam mój „plan” i od razu wiedziałam że nie mogę wszystkich zabrać i że będę musiała dokonać wyboru kto idzie.
- Ale nie zmienia to faktu, że ja tam pójdę, chodź bym miała iść sama i osobiście zagryźć każdego kto stanie mi na drodze. W tym miasteczku są kuce które już straciły wiarę na ratunek, i którym teraz tylko my możemy pomóc. I Ja nie zamierzam ich zostawić samych.