02-05-2013, 09:17
- Żebyś wiedział, że mają - zaśmiała się lekko. - Zgadłeś, to IF-500. Potężne i cholernie szybkie działko obrotowe. Ten model tutaj, z tego co wiem, nie ma żadnych dodatków - stwierdziła, po czym dodała, - a o ile ten handlarz mnie w bambuko nie zrobił, to strzela trochę szybciej i nieco dokładniej niż stara czterysetka, a w jednym... magazynku? Bębnie? Kij go wie, jak to nazywać... mieści o dwadzieścia naboi mniej. Niewielkie zmiany, ale w boju mają znaczenie. - oznajmiła. - Pytasz, jak ja to obsługuję? Ano normalnie. Nie mam z tym większych problemów, bo mnie Celestia obdarzyła niemałą siłą. Inaczej miałabym problem z udźwignięciem tego bez pancerze wspomaganego.
Odczekała chwilę.
- Zamiłowanie do akcji jest pewnie kwestią tego, jaki jesteś. Niektórzy wolą spokój i opanowanie, a niektórzy rozwałkę. Pewnie ci drudzy mają mniej szacunku do życia, albo bardziej pomieszane w głowach. I najwidoczniej ja należę do tej drugiej kategorii kuców - stwierdziła, dziwiąc się, dlaczego zaczęła tak filozofować. To zupełnie nie było w jej stylu.
Znowu chwilę poczekała przed kontynuowaniem swej wypowiedzi.
- Ależ ta dwójka głośno rozmawia - stwierdziła z niesmakiem. - Jakby nie można było dyskutować ciszej. Ciekawi mnie, o czym oni tak bez przerwy gadają... - powiedziała. W duchu miała nadzieję, że z nimi ogier zapoznał się już wcześniej i wie o nich nieco więcej.
Nie wiedziała, czemu miała taką nadzieję.
Odczekała chwilę.
- Zamiłowanie do akcji jest pewnie kwestią tego, jaki jesteś. Niektórzy wolą spokój i opanowanie, a niektórzy rozwałkę. Pewnie ci drudzy mają mniej szacunku do życia, albo bardziej pomieszane w głowach. I najwidoczniej ja należę do tej drugiej kategorii kuców - stwierdziła, dziwiąc się, dlaczego zaczęła tak filozofować. To zupełnie nie było w jej stylu.
Znowu chwilę poczekała przed kontynuowaniem swej wypowiedzi.
- Ależ ta dwójka głośno rozmawia - stwierdziła z niesmakiem. - Jakby nie można było dyskutować ciszej. Ciekawi mnie, o czym oni tak bez przerwy gadają... - powiedziała. W duchu miała nadzieję, że z nimi ogier zapoznał się już wcześniej i wie o nich nieco więcej.
Nie wiedziała, czemu miała taką nadzieję.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!