Blue przez dłuższą chwile wpatrywała się w horyzont w kierunku z którego dobiegł wybuch.
- Kurwa... nie chciałam go zabić. Może i był denerwujący ale... kurwa... - Powiedziała powoli odwracając wzrok i wznawiając marsz.
- Czasem mam dość tych pustkowi, zrobią one wszystko żeby Ci tylko dokopać. Od chujowej pogody po kretynów którzy nie wiedzą jak odwiązać supeł. A najgorsze w tym wszystkim jest to że herbata mi się skończyła.
- No dobra ale dość o pustkowiach, nie lubię tego tematu. Za często się przy nim rozklejam. - Powiedziała i odwróciła wzrok w kierunku towarzysza.
- Sharpi, opowiedz mi coś fajnego. Na pewno miałeś jakieś ciekawe przygody w czasie gdy się nie widzieliśmy.
- Kurwa... nie chciałam go zabić. Może i był denerwujący ale... kurwa... - Powiedziała powoli odwracając wzrok i wznawiając marsz.
- Czasem mam dość tych pustkowi, zrobią one wszystko żeby Ci tylko dokopać. Od chujowej pogody po kretynów którzy nie wiedzą jak odwiązać supeł. A najgorsze w tym wszystkim jest to że herbata mi się skończyła.
- No dobra ale dość o pustkowiach, nie lubię tego tematu. Za często się przy nim rozklejam. - Powiedziała i odwróciła wzrok w kierunku towarzysza.
- Sharpi, opowiedz mi coś fajnego. Na pewno miałeś jakieś ciekawe przygody w czasie gdy się nie widzieliśmy.