03-05-2013, 19:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-05-2013, 20:57 przez SHERMAN222.)
- Ja tylko pytałam o twoją pieprzoną orientację, nie nie będę się z tobą pierdolić, nie zamierzam wprost.
Szybka dedukcja, albo ona zadała źle pytanie albo to Starweave była jakoś nieułożona. Jedno było pewne - Nocy nie prześpi. Najprostszym rozwiązaniem było zasadzenie sobie kwas a potem polecieć na tripa. Będzie wprawdzie groźnym agresorem ale przynajmniej sobie odpocznie.
Albo Eter, nie ma nic gorszego od klaczy na jeździe eterowej, wygląda jak skrzyżowanie pijaka z wcieleniem kobiecości, mózg wie że robi głupoty ale nie panuje nad nimi. Nie raz widziała jak Eter wpływa na zwyczajną psychikę, z perspektywy obserwatora wygląda to zabawnie jednak nie jest to zbyt kolorowe dla upojonego. Po chwili odrzuciła tą myśl, Eter jest zbyt cenny żeby marnować go byle kiedy.
Nie, nie zażyje niczego, to będzie długa i nudna noc. Iron postanowiła spróbować pogadać z innymi, nie znała ich - oni nie znali jej. Prosta linia, nie zamierzała się ućpać a potem mieć zgon przez 4 godziny. "Kolejny Pojeb w królestwie pojebów" - święta racja, sama Iron nie wiedziała dlaczego nagle tak pomyślała ale słowa te były jak proroctwo. Kim była?, no właśnie była kolejnym pojebem który siedział w całym takim królestwie o nazwie pustynia.
- Dobra, zapomnij Star. Idę zobaczyć co z resztą.
Po tych słowach zwolniła i dołączyła do idącej z tyłu grupy. Mimo wielu słów cisnących się na język nie miała odwagi zacząć, poprawiła tylko kurtkę której kołnierz znów zaczął odsłaniać bliznę.
Szybka dedukcja, albo ona zadała źle pytanie albo to Starweave była jakoś nieułożona. Jedno było pewne - Nocy nie prześpi. Najprostszym rozwiązaniem było zasadzenie sobie kwas a potem polecieć na tripa. Będzie wprawdzie groźnym agresorem ale przynajmniej sobie odpocznie.
Albo Eter, nie ma nic gorszego od klaczy na jeździe eterowej, wygląda jak skrzyżowanie pijaka z wcieleniem kobiecości, mózg wie że robi głupoty ale nie panuje nad nimi. Nie raz widziała jak Eter wpływa na zwyczajną psychikę, z perspektywy obserwatora wygląda to zabawnie jednak nie jest to zbyt kolorowe dla upojonego. Po chwili odrzuciła tą myśl, Eter jest zbyt cenny żeby marnować go byle kiedy.
Nie, nie zażyje niczego, to będzie długa i nudna noc. Iron postanowiła spróbować pogadać z innymi, nie znała ich - oni nie znali jej. Prosta linia, nie zamierzała się ućpać a potem mieć zgon przez 4 godziny. "Kolejny Pojeb w królestwie pojebów" - święta racja, sama Iron nie wiedziała dlaczego nagle tak pomyślała ale słowa te były jak proroctwo. Kim była?, no właśnie była kolejnym pojebem który siedział w całym takim królestwie o nazwie pustynia.
- Dobra, zapomnij Star. Idę zobaczyć co z resztą.
Po tych słowach zwolniła i dołączyła do idącej z tyłu grupy. Mimo wielu słów cisnących się na język nie miała odwagi zacząć, poprawiła tylko kurtkę której kołnierz znów zaczął odsłaniać bliznę.