04-05-2013, 18:27
Jak dotąd podróż przebiegała spokojnie - pomarańczowy kuc kłusował obok ostatniego wozu karawany, nie zwracając uwagi na niewyraźne głosy idącej z przodu reszty kuców, uważnie obserwując teren dookoła. Teraz jednak zapadł zmierzch - doświadczenie podpowiadało, że nierozsądnie jest zostawać z tyłu w pojedynkę. Do tego jeszcze ktoś najwyraźniej uznał, że zabawne będzie, jeśli wysadzi w powietrze jednego z kuców podlegających bezpośrednio szefowi wyprawy.
Carrot Slice przyspieszył kroku. W takiej sytuacji lepiej mieć pozostałe kuce w zasięgu wzroku i słuchu, na wypadek, gdyby znowu spróbowały zrobić coś równie głupiego. Będą mieli szczęście, jeśli odgłos eksplozji ściągnie jedynie wszystkich bandytów z okolicy. Nie sposób było też przewidzieć, jak ich pracodawca zareaguje na śmierć jednego ze swoich cyngli.
Przesuwając się naprzód, Slice przeszedł na drugą stronę kolumny, podchodząc od tyłu do pozostałych na odległość kilkunastu kroków, wystarczająco blisko, żeby widzieć w mroku ich sylwetki i słyszeć wyraźnie ich głosy, ale (jak miał nadzieję) wystarczająco daleko, żeby nie brać udziału w rozmowie.
Carrot Slice przyspieszył kroku. W takiej sytuacji lepiej mieć pozostałe kuce w zasięgu wzroku i słuchu, na wypadek, gdyby znowu spróbowały zrobić coś równie głupiego. Będą mieli szczęście, jeśli odgłos eksplozji ściągnie jedynie wszystkich bandytów z okolicy. Nie sposób było też przewidzieć, jak ich pracodawca zareaguje na śmierć jednego ze swoich cyngli.
Przesuwając się naprzód, Slice przeszedł na drugą stronę kolumny, podchodząc od tyłu do pozostałych na odległość kilkunastu kroków, wystarczająco blisko, żeby widzieć w mroku ich sylwetki i słyszeć wyraźnie ich głosy, ale (jak miał nadzieję) wystarczająco daleko, żeby nie brać udziału w rozmowie.
» (U) (Z) 10:00 - Kingofhills@ -- PW do Poulsen: >Co się stało >Bez spoilerów #JustPoulsenThings