07-03-2016, 03:57
Za każdym razem jak widzę ten teledysk to wiem czemu Električni Orgazam wylądował ostatecznie w Rocku Psychodelicznym.
Swoją drogą epicki kawałek pamiętający jeszcze czasy gdy Jugosławia się sypała w drobne a u nas jeszcze nie było czegoś tak prozaicznego jak Bułka z Chlebem Demokracja, czyli rok 1988.
Mówcie co chcecie ale utwór 10/10 i miła odmiana po Angielskim np. I może teledysk do tego wydawać się na dzisiejsze czasy totalnie śmieszny i nie powiem że taki nie jest, ale ma on jedną zasadniczą cechę: Przesiąknął LSD.
Chodzi mi tutaj już nie tylko o jego ilość pikseli bo w sumie mnie to nie interesuje ale generalnie ruchy wokalisty i większości staffu pokazują że:
a) Zespół był wtedy kompletnie spizgany.
b) Zespół tworzył to bez spinania i na luzie.
Nie wiem która odpowiedź jest właściwa i średnio dociekać tej prawdy po tylu latach, w każdym razie teledysk jest kolorowy jak kartoniki z LSD i zespół (wokalista głównie) ładnie prezentuje wyższy stan świadomości.