05-05-2013, 20:17
- Ktoś mi powiedział, że do Trottinghamu wybiera się ogier, który zawsze w karawanie trzyma się samotnie na uboczu; bo nie ma go kto denerwować. - Nie było innej opcji, nie dała rady się powstrzymać. Dodatkowo miała nadzieje, że odrobina humoru poprawi nieco atmosferę.
Starweave była świadoma iż mimo wysiłków obojga z nich, za nic nie kleiła się konwersacja. Czego nie można było przypisać pozostałym kucykom. Patrząc na jedną z grup przed sobą, klaczy wydawało się że widzi dobrych, starych znajomych. Zwróciło to tylko na chwile jej uwagę, zaczęła mówić dalej.
- Spokojnie, tylko żartowałam. Mówiłam ci przecież, musiałam zostawić całe moje wcześniejsze życie za sobą. Wyszakowo co miałam, przepadło. Zostałam sama na tym świecie, odrzucona i niechciana, byłam zdana tylko na własne kopyto. - Słowa Starweave były przepełnione smutkiem. Wcześniej wspomnienia te nie mały dla niej większego znaczenia, lecz teraz gdy tak o tym mówiła, coś kluło ją w serce.
- Musiałam zacząć radzić sobie sama, a przynajmniej próbowałam. Gdy by to było takie proste, nie było by mnie tu teraz. Chodź nie powinno cię to dziwić, tutaj nic nie jest proste.
Starweave przypomniała sobie drugą część pytania, ale nie zamierzała już na nie odpowiadać. Było oczywiste że jedyny ruchomy cel, nad jakim przyszło jej wcześniej czuwać, był własny zad.
Starweave była świadoma iż mimo wysiłków obojga z nich, za nic nie kleiła się konwersacja. Czego nie można było przypisać pozostałym kucykom. Patrząc na jedną z grup przed sobą, klaczy wydawało się że widzi dobrych, starych znajomych. Zwróciło to tylko na chwile jej uwagę, zaczęła mówić dalej.
- Spokojnie, tylko żartowałam. Mówiłam ci przecież, musiałam zostawić całe moje wcześniejsze życie za sobą. Wyszakowo co miałam, przepadło. Zostałam sama na tym świecie, odrzucona i niechciana, byłam zdana tylko na własne kopyto. - Słowa Starweave były przepełnione smutkiem. Wcześniej wspomnienia te nie mały dla niej większego znaczenia, lecz teraz gdy tak o tym mówiła, coś kluło ją w serce.
- Musiałam zacząć radzić sobie sama, a przynajmniej próbowałam. Gdy by to było takie proste, nie było by mnie tu teraz. Chodź nie powinno cię to dziwić, tutaj nic nie jest proste.
Starweave przypomniała sobie drugą część pytania, ale nie zamierzała już na nie odpowiadać. Było oczywiste że jedyny ruchomy cel, nad jakim przyszło jej wcześniej czuwać, był własny zad.