17-04-2016, 19:11
Blue uśmiechnęła się gdy ogier wspomniał o wybijaniu głupot z głowy. Przydało by się jej to teraz. Ale prócz tych głupot, nie miała teraz żadnego innego pomysłu, więc zaczęła mówić to co jej chodziło po łbie.
- Kiedy uciekałam z tamtej osady, biegłam na południe robiąc dość spore kółko by wrócić do was. Mam nadzieję, że wyciągnęli oni z tego jakieś błędne wnioski i teraz bardziej pilnują wejścia od tamtej strony. Powtórzyła bym trasę którą dostałam się do nich za pierwszym razem i zaszła ich od strony wzgórza a potem w lewo by wejść do miasteczka od północy.
- Problemem będzie snajper na najwyższym budynku. Nie jest on dobrym strzelcem, ale przy odległości na jakiej będziemy się znajdować, raczej nie będzie miał problemu z wycelowanie.
Po zarysowaniu sytuacji, zatrzymała się ona na chwilę w mówieniu zastanawiając się jeszcze chwilę nad tym co miała właśnie zaproponować. Czy nie mam jakiegoś innego sposobu. Widziała ona, że to co zaraz powie, nie spodoba się ogierowi.
- Myślałam o tym by wdrapać się z karabinem na wzgórze. Jest tam spora góra złomu w której mogłam by się schować, pozbyć się kolesie na dachu i ściągnąć uwagę wszystkich na siebie dając wam trochę spokoju przy wejściu do miasteczka. Jak by dobrze poszło, to będzie po wszystkim nim się zorientują co się dzieje.
- Kiedy uciekałam z tamtej osady, biegłam na południe robiąc dość spore kółko by wrócić do was. Mam nadzieję, że wyciągnęli oni z tego jakieś błędne wnioski i teraz bardziej pilnują wejścia od tamtej strony. Powtórzyła bym trasę którą dostałam się do nich za pierwszym razem i zaszła ich od strony wzgórza a potem w lewo by wejść do miasteczka od północy.
- Problemem będzie snajper na najwyższym budynku. Nie jest on dobrym strzelcem, ale przy odległości na jakiej będziemy się znajdować, raczej nie będzie miał problemu z wycelowanie.
Po zarysowaniu sytuacji, zatrzymała się ona na chwilę w mówieniu zastanawiając się jeszcze chwilę nad tym co miała właśnie zaproponować. Czy nie mam jakiegoś innego sposobu. Widziała ona, że to co zaraz powie, nie spodoba się ogierowi.
- Myślałam o tym by wdrapać się z karabinem na wzgórze. Jest tam spora góra złomu w której mogłam by się schować, pozbyć się kolesie na dachu i ściągnąć uwagę wszystkich na siebie dając wam trochę spokoju przy wejściu do miasteczka. Jak by dobrze poszło, to będzie po wszystkim nim się zorientują co się dzieje.