10-05-2013, 18:14
Starweave została wybudzona przez krzyk jej szafa. Zaraz po tym natychmiast zorientowała się, iż wóz się zatrzymał. Jedno było pewne, coś było nie tak. Wyczołgała się z spod wciąż śpiącej towarzyszki, po czym natychmiast odnalazła swoje SMG. Iron nie zdążyła jeszcze nic z nim zrobić, ale wyrazie czego będzie musiało jej wystarczyć.
Następnie zwróciła się do śpiącego kucyka i energicznie pchnęła go kopytkiem w bok.
– Iron, IRON! wstawaj, coś się dzieję! – Krzyknęła jednoróżka, po czym skierowała się od krawędzi wozu. Chwytając magią materiał, delikatnie podniosła go do góry robiąc sobie małą lukę z widokiem na przód karawany . Słyszała rozkaz szefa, lecz na razie wcale nie zamierzała opuszczać wozu, przynajmniej momentu aż zorientuje się w sytuacji.
Szybko przetarła oczy, po czym lewitując swoja broń obok siebie, zbliżyła się do małej szczeliny wyglądając na zewnątrz.
Następnie zwróciła się do śpiącego kucyka i energicznie pchnęła go kopytkiem w bok.
– Iron, IRON! wstawaj, coś się dzieję! – Krzyknęła jednoróżka, po czym skierowała się od krawędzi wozu. Chwytając magią materiał, delikatnie podniosła go do góry robiąc sobie małą lukę z widokiem na przód karawany . Słyszała rozkaz szefa, lecz na razie wcale nie zamierzała opuszczać wozu, przynajmniej momentu aż zorientuje się w sytuacji.
Szybko przetarła oczy, po czym lewitując swoja broń obok siebie, zbliżyła się do małej szczeliny wyglądając na zewnątrz.