11-05-2013, 10:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2013, 10:56 przez SHERMAN222.)
Rozpoznanie problemu i szybkie danie do zrozumienia o co chodzi nie trwało długo - wystarczyło ze szef karawany zwalił się na ziemie. "Flanka jest prawdopodobnie czysta, potrzebowała bym tylko kogoś do pomocy..." W tej chwili z wozu wyszła granatowa, w świetle dziennym jej SMG wyglądał jeszcze gorzej.
"Ale potrzebuję kogoś do pomocy... niech będzie"
O ile broń Star nie była wyszukana i sprawna to ona sama miała magię. Jeśli była w tym wystarczająco dobra to na pewno znajdą się jakieś użyteczne zaklęcia.
- Star, miałaś tam zostać... ale to nieważne. Podrzuć mi juki i chodź ze mną, mam plan, ale potrzebuję się dowiedzieć ilu wrogów jest przed nami i jak są ustawieni.
Po tych słowach sprawdziła czy będzie się za czym schować w czasie realizacji planu.
[MG: Jaka jest ilość osłon i ich rozmieszczenie na flankach?]
"Ale potrzebuję kogoś do pomocy... niech będzie"
O ile broń Star nie była wyszukana i sprawna to ona sama miała magię. Jeśli była w tym wystarczająco dobra to na pewno znajdą się jakieś użyteczne zaklęcia.
- Star, miałaś tam zostać... ale to nieważne. Podrzuć mi juki i chodź ze mną, mam plan, ale potrzebuję się dowiedzieć ilu wrogów jest przed nami i jak są ustawieni.
Po tych słowach sprawdziła czy będzie się za czym schować w czasie realizacji planu.
[MG: Jaka jest ilość osłon i ich rozmieszczenie na flankach?]