11-05-2013, 11:47
Starweave przywołała swoja magię. Podwinęła znaczną część materiału, odsłaniając całe wnętrze wozu. Bez trudu udało jej się dostrzec juki Iron. Chwyciła je telekinezą i przyciągał do siebie.
-Proszę bardzo - jednoróżka wciąż przy pomocy telekinezy, szybko i zręcznie zamocowała juki na popielatej klaczy.
- Co do rozmieszczenia wroga, cóż to da się załatwić ale wolała bym oszczędzać energie, poza tym nie potrafię jeszcze dokładnie określić odległości. Starweave rzuciła przestraszone spojrzenie swojej towarzyszce. - Zaraz plan? Jaki plan? Cholera Iron czekaj, co zamierasz zrobić? Ja nigdzie się…
Pociski prześwistał nad głowa Starweave, która natychmiast położyła uszy po sobie, oraz całe swoje ciało na gruncie. – O kurwa mac, dobra zrobię co w mojej mocy, tylko wyciągnij nas z tego.
-Proszę bardzo - jednoróżka wciąż przy pomocy telekinezy, szybko i zręcznie zamocowała juki na popielatej klaczy.
- Co do rozmieszczenia wroga, cóż to da się załatwić ale wolała bym oszczędzać energie, poza tym nie potrafię jeszcze dokładnie określić odległości. Starweave rzuciła przestraszone spojrzenie swojej towarzyszce. - Zaraz plan? Jaki plan? Cholera Iron czekaj, co zamierasz zrobić? Ja nigdzie się…
Pociski prześwistał nad głowa Starweave, która natychmiast położyła uszy po sobie, oraz całe swoje ciało na gruncie. – O kurwa mac, dobra zrobię co w mojej mocy, tylko wyciągnij nas z tego.