Głośne krzyki, które dobiegały od Sharpa, do najemników, sprawiło, iż oprzytomnieli. Szybko spojrzeli po sobie, a następnie przygotowali broń i każdy pobiegł do najbliższej, a jednocześnie najlepszej kryjówki. Bez żadnych strat zajęli odpowiednie pozycje, a następnie zaczęła się wymiana ognia. Właściwie wszystkie strzały, które przeszywały powietrze nie trafiały. Każdy strzelał na oślep i prowadził ogień zaporowy.
Odległość wrogów trudno było ci określić. Było to spowodowane tym, iż jedna z twoich towarzyszek postawiła skrzynkę z wozu, jako osłonę. Kucyki, które pochowały się za przeszkodami miały broń palną, i co chwilę strzelały ślepym ogniem. Jednakże wszystko zmieniali agresorzy, którzy dzierżyli broń białą. Byli oni niebezpiecznie blisko wozów. Strzelanie do nich nie miałoby największego sensu. Nie tylko zmarnowałabyś amunicję, lecz postrzeliłabyś twoją towarzyszkę, która ukrywa się za skrzynką, znajdującą się przed tobą. Raz po raz oddawała strzały, które oczywiście spudłowały.
Twoje wyjście mogło zakończyć się zgonem lub postrzałem, lecz miałeś szczęście. Głównie dzięki barykadzie, która znajdowała się przed tobą. Także celność, jak i odległość agresorów nie grzeszyła zbytnim zagrożeniem.
(Tutaj macie mapę: https://docs.google.com/document/d/1BrKZ...2bNOk/edit )
Odległość wrogów trudno było ci określić. Było to spowodowane tym, iż jedna z twoich towarzyszek postawiła skrzynkę z wozu, jako osłonę. Kucyki, które pochowały się za przeszkodami miały broń palną, i co chwilę strzelały ślepym ogniem. Jednakże wszystko zmieniali agresorzy, którzy dzierżyli broń białą. Byli oni niebezpiecznie blisko wozów. Strzelanie do nich nie miałoby największego sensu. Nie tylko zmarnowałabyś amunicję, lecz postrzeliłabyś twoją towarzyszkę, która ukrywa się za skrzynką, znajdującą się przed tobą. Raz po raz oddawała strzały, które oczywiście spudłowały.
Twoje wyjście mogło zakończyć się zgonem lub postrzałem, lecz miałeś szczęście. Głównie dzięki barykadzie, która znajdowała się przed tobą. Także celność, jak i odległość agresorów nie grzeszyła zbytnim zagrożeniem.
(Tutaj macie mapę: https://docs.google.com/document/d/1BrKZ...2bNOk/edit )