13-05-2013, 19:28
Rain od razu ustawiła się za skrzynkami, wypatrując wrogów. Wszędzie wokół gorzały odgłosy bitwy, a niebieska klacz trzymała w gotowości swoje działko obrotowe. Gdy jedna grupka zaczęła się przemieszczać od odległej dość skały, zachowała jeszcze większą czujność niż przedtem. Nie strzelała do nich, ponieważ nie widziała ich całych.
Przez tych kilka krótkich chwil zastanawiała się, czy jej tymczasowe dowódczyni ma jakiekolwiek pojęcie o sposobie strzelania miniguna. Ta broń nie miała być celna; ta broń miała siać rozpierdol, gdy było wielu wrogów obok siebie. Strzelanie krótkimi seriami nie miało najmniejszego sensu, ponieważ raz, że przed ostrzałem lufy muszą się rozkręcić, przez co traciłoby się sporo czasu, a dwa, że na celności zyska się wtedy niewiele. Zresztą, co jej będzie jakaś klacz rozkazywać, jak się strzela. Wystarczy, że ona wie.
A tymczasem wspomniana wcześniej grupka chciała się przenieść do następnej kryjówki, skąd mogliby ich spokojnie oflankować. Rain uznała to za szansę, więc kopnęła w odpowiednie miejsce, minigun zawarczał, a klacz nacisnęła spust. Fala dziesiątek małych nabojów poleciała prosto w biegnącą czwórkę. Posłała w nich mniej więcej połowę skrzynki.
[Mam nadzieję, że biegną w czwórce. Jeśli tak, to jakie straty? Jeśli nie, to tryb ognia zmienia się na taki, jaki poleciła Iron, tyle że z nieco dłuższymi seriami]
Przez tych kilka krótkich chwil zastanawiała się, czy jej tymczasowe dowódczyni ma jakiekolwiek pojęcie o sposobie strzelania miniguna. Ta broń nie miała być celna; ta broń miała siać rozpierdol, gdy było wielu wrogów obok siebie. Strzelanie krótkimi seriami nie miało najmniejszego sensu, ponieważ raz, że przed ostrzałem lufy muszą się rozkręcić, przez co traciłoby się sporo czasu, a dwa, że na celności zyska się wtedy niewiele. Zresztą, co jej będzie jakaś klacz rozkazywać, jak się strzela. Wystarczy, że ona wie.
A tymczasem wspomniana wcześniej grupka chciała się przenieść do następnej kryjówki, skąd mogliby ich spokojnie oflankować. Rain uznała to za szansę, więc kopnęła w odpowiednie miejsce, minigun zawarczał, a klacz nacisnęła spust. Fala dziesiątek małych nabojów poleciała prosto w biegnącą czwórkę. Posłała w nich mniej więcej połowę skrzynki.
[Mam nadzieję, że biegną w czwórce. Jeśli tak, to jakie straty? Jeśli nie, to tryb ognia zmienia się na taki, jaki poleciła Iron, tyle że z nieco dłuższymi seriami]
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!